Rodzina procesorów AMD Ryzen 7000 debiutowała na rynku pod koniec września 2022 roku. Wspomnianą premierę trudno jednak zaliczyć do udanych. Nowe CPU nie dość, że przyniosły niewielki skok wydajności i nie mają szans z serią Intel Raptor Lake to na dodatek są po prostu nieopłacalne.
Czemu? Pomijając wysokie ceny samych procesorów wymagają one również nowych płyt głównych z gniazdem AMD AM5 oraz modułów RAM w standardzie DDR5. Jedne i drugie są znacznie droższe niż starsze, sprawdzone rozwiązania czy nawet aktualne propozycje od Niebieskich. Jednak lada moment może się to zmienić.
Do drogich, rozbudowanych platform z układami AMD X670, X670E, B650 oraz B650E mają dołączyć tańsze i prostsze płyty główne z chipsetami AMD A620. Pierwsze modele pojawiły się już w bazie ECC (Eurasian Economic Commission) oraz na chińskiej platformie sprzedażowej Goofish.
Jak na razie wiemy, że GIGABYTE szykuje przynajmniej pięć płyt głównych w formacie Micro ATX, które mają się od siebie różnić niuansami. ASUS zaś planuje model TUF GAMING A620M-PLUS D5.
AMD do tej pory nie zdradziło oficjalnej specyfikacji dla układów A620. Z pewnością jednak użytkownik dostanie do dyspozycji znacznie mniej linii PCI Express i złączy USB. Prawdopodobnie można też zapomnieć o wsparciu interfejsu PCIe 5.0 czy możliwościach podkręcania.
Takie kroki pozwolą zaoszczędzić zarówno na jakości, jak i grubości laminatu oraz sekcjach zasilania i ich układach chłodzenia. A warto przypomnieć, że już kilka miesięcy temu AMD obiecywało płyty główne z gniazdem AM5 i ceną od 125 dolarów (około 545 złotych). To właśnie mają być platformy A620.
Zobacz: Chiny wyciągają asa z rękawa. Zachód może zacząć się bać
Zobacz: Nowy sterownik AMD obniża pobór mocy. NVIDIA nadal górą
Źródło zdjęć: Shuttestock, AMD, EEC,
Źródło tekstu: VideoCardz, oprac. własne