DAJ CYNK

Kamera Schrödingera. Nagra cię, ale nie nagra

Dominik Krawczyk

Sprzęt

Kamera Schrödingera. Nagra cię, ale nie nagra

Opracowana przez naukowców z Uniwersytetu w Michigan kamera PrivacyLens ma rozwiązać problemy branży handlowej. I nie tylko.

Być może nie wszyscy zdają sobie z tego sprawę, ale analiza behawioralna jest w branży handlowej naprawdę istotnym zagadnieniem. Nie ma bowiem przypadku w tym, jak sklepy wielkopowierzchniowe ustawiają półki z towarem i ekspozycje promocyjne. Wszystko musi być z uwzględnieniem ścieżek najczęściej wybieranych przez klientów.

Najpierw jednak trzeba zachowania poznać, a do tego zazwyczaj wykorzystuje się obraz z kamer. Tylko, ten w dobie RODO jest dość problematyczny, wszak zwiera wizerunek osób fizycznych, więc podlega ochronie danych.

Sklep, nie mając odpowiedniej zgody, przynajmniej w świetle prawa, nie może wykonanych nagrań udostępnić wybranej agencji. Co więcej, materiały musi odpowiednio zabezpieczyć.

Z tej perspektywy niezwykle nowatorski projekt przygotowali badacze z Uniwersytetu w Michigan

Chodzi o kamerę zwaną PrivacyLens, która nie rejestruje konkretnych osób, lecz wyłącznie ich zachowania. Nagrany w ten sposób materiał nie podlega pod ochronę danych, gdyż nie pozwala nikogo zidentyfikować.

Jak to działa? PrivacyLens wykorzystuje system klasycznych kamer wideo, termowizję oraz algorytm sztucznej inteligencji, by jeszcze przed zapisaniem pliku podmienić wizerunki ludzi na generyczne awatary. Widać więc ścieżki i punkty skupienia, ale nie ma mowy o rozpoznaniu kogokolwiek, bo już plik wyjściowy zawiera tylko cyfrowo generowane sylwetki.

Mało tego, bo pomysłodawcy są przekonani, że PrivacyLens doskonale sprawdziłby się także w branży internetu rzeczy i smart home. Hipotetyczny robot odkurzający nowej generacji, wyposażony w prezentowaną technologię, nie musiałby wysyłać do chmury zdjęć właściciela.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: Materiały prasowe

Źródło tekstu: Materiały prasowe, oprac. własne