DAJ CYNK

Samsung Galaxy Ring na razie nie dla Polaków

Bartek Grzankowski (Grzanka)

Sprzęt

Samsung Galaxy Ring - nie ma co ukrywać, że od miesięcy wyglądaliśmy go z dużą niecierpliwością. Wygląda jednak na to, że koreański producent zdecydował się na razie, by przeciągnąć nasze oczekiwanie. Przynajmniej jeśli chodzi o Polskę.

Niektórzy lubią stawiać nas w roli narodu wybranego. Ale chyba nie w taki sposób. Samsung bowiem wybrał, by do Polski Samsung Galaxy Ring (jeszcze) nie trafił. Niektórzy mogą spytać co się stało? Jak do tego doszło? Ale może warto jednak przyznać rację producentowi, bo sam produkt poza powiewem nowości w branży zdaje się mieć przynajmniej dwa problemy.

Czemu Ring nie trafił do Polski?

Oficjalny powód tej decyzji nie został podany, ale można trochę pospekulować. Jednym z powodów jest kwestia ceny. Produkt został bowiem wyceniony na aż 449 euro, niezależnie od wersji rozmiarowej. W przeliczeniu na złotówki daje to obecnie prawie dwa tysiące złotych, czyli dość sporo. Zwłaszcza patrząc na to, że w naszym kraju są tacy, którzy maja problem z zakupem dziesięć razy tańszej, zwykłej biżuterii, albo nie widzą po prostu sensu, by wydawać takie kwoty. Druga sprawa to jednak kwestia funkcjonalności.

Smartpierścionek śledzi stan naszego zdrowia, aktywności oraz snu oraz w przypadku pań, fazę cyklu. Brzmi znajomo dla tych, którzy korzystaja chociażby ze smartwatchy. Ring od Samsunga ma jednak tę przewagę, że zajmuje znacznie mniej miejsca na ręce niż zegarki. Sam produkt ma także obsługiwać kilka gestów. Jeśli chodzi o samo wykonanie, to możemy się tu spodziewać tytanu, który połączy się z trzema kolorami: srebrny, czarny i złoty. Dodatkowo możemy też liczyć na wytrzymałość na poziomie normy IP68.

galaxy ring

Osobiście uważam jednak, że to wciąż mało jak na takie pieniądze. Wystarczy bowiem dołożyć kilka “setek” i możemy cieszyć się dużo bardziej przydatnym, nowym zegarkiem Galaxy Watch Ultra, który świetnie sprawdzi się w terenie czy przy nurkowaniu. Do tego pojawiły się już przecieki wskazujące, że kolejna odsłona Ringa może doczekać się wyświetlacza, który z pewnością zwiększy użyteczność tego gadżetu. Stąd nie dziwi mnie ta decyzja, choć z drugiej strony trochę szkoda, że chociaż nie będziemy mieli na razie okazji w Polsce choćby wziąć go w ręce. Sam pomysł na to rozwiązanie zdecydowanie budzi ciekawość.
 

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: Telepolis, Lech Okoń

Źródło tekstu: informacje prasowe