DAJ CYNK

Dynamiczne taryfy prądu. Operatorzy wprowadzili zaporowe ceny

Damian Jaroszewski (NeR1o)

Taryfy, promocje, usługi

Problem z taryfami dynamicznymi. Przez to nie będą hitem

Taryfy dynamiczne na razie nie będą cieszyć się wielki zainteresowaniem. Mają być nieczytelne, a do tego operatorzy narzucili dodatkowe, często zaporowe opłaty.

Od kilku dni Polacy mogą podpisywać z operatorami umowy na dynamiczne taryfy prądu. Jednak trudno oczekiwać, aby cieszyły się wielkim zainteresowaniem. Przede wszystkim dlatego, że w ich przypadku nie obowiązuje mrożenie cen energii elektrycznej, co dla wielu może być wystarczającym powodem. Do tego oferta jest nieczytelna, niespójna, a niektórzy operatorzy wprowadzili wręcz zaporowe opłaty dodatkowe — informuje Rzeczpospolita.

Dynamiczne taryfy prądu — czy warto?

Dynamiczne taryfy prądu muszą wprowadzić wszyscy operatorzy, którzy obsługują co najmniej 200 tys. odbiorców końcowych. W praktyce oznacza to, że nowa oferta pojawiła się w pięciu największych firmach: PGE, Enea, Energa, Tauron oraz E.ON. Jednak gazeta zwraca uwagę, że część z nich wprowadziła dodatkowe, wręcz zaporowe ceny w przypadku korzystania z taryf dynamicznych.

Enea w takim przypadku życzy sobie aż 209 zł (183 zł przy e-fakturze) miesięcznie dodatkowej opłaty handlowej. To ponad 2000 zł w skali całego roku. W PGE to 50 zł miesięcznie, a w E.ON 34 zł miesięcznie. Tylko Energa i Tauron nie wprowadził dodatkowych opłat za taryfy dynamiczne.

Wysokie opłaty handlowe to nic innego jak forma zabezpieczenia się na wypadek strat. Opłata handlowa ma służyć co do zasady tylko pokryciu kosztów administracyjnych, ale jak widać, spółki wliczają w nią inne elementy, być może nawet marże.

- mówi w rozmowie z Rzeczpospolitą mec. Łukasz Batory.

Co więcej, oferta ma być nieczytelna i niespójna dla klientów. Dodatkowo brakuje narzędzi, które pozwalałbym na proste i skuteczne porównywanie cen energii elektrycznej. Co prawda Urząd Regulacji Energetyki wprowadzi własną porównywarkę, ale to zwykły plik Excel, który trudno uznać za skuteczne i przede wszystkim czytelne narzędzie.

Zobacz: ZUS usprawni kontrole Polaków. Stawia na technologiczny oręż
Zobacz: Polacy znów nabijani w butelkę. Chodzi o klientów mBanku

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: Shutterstock

Źródło tekstu: Rzeczpospolita