DAJ CYNK

x-kom ma genialną promocję. Tylko, trzeba się spieszyć

Przemysław Banasiak

Taryfy, promocje, usługi

x-kom ma genialną promocję. Tylko, trzeba się spieszyć

Bez różnicy czy używasz komputera do zabawy, czy pracy. Dobre biurko to podstawa każdego stanowiska. A tak się składa, że x-kom ma atrakcyjną promocję.

 

Pandemia COVID-19 nauczyła wiele firm, że pracownik często może równie dobrze - jak nie lepiej - wykonywać swoje zadania z domu. Oczywiście nie każdy chce spędzać 8 godzin dziennie siedząc przed komputerem. Tutaj z pomocą przychodzą biurka z elektryczną regulacją wysokości.

Silver Monkey ED-140 przeceniono aż o 400 złotych

Pozwalają one na pracę zarówno na siedząco, jak i stojąco - zależnie od potrzeby. Nie wspominając o możliwości dostosowania do swoich preferencji. Zainteresowani? Dobrze się składa, bo x-kom udowadnia, że tego typu rozwiązanie wcale nie musi być drogie, a wszystko dzięki najnowszej promocji.

Dzisiaj w ramach tzw. "Gorącego strzału" do kupienia jest biurko elektryczne Silver Monkey ED-140. Wykonane zostało z płyty wiórowej z aluminiowymi elementami, a całość dopełnia okleina stylizowana na włókno węglowe. Nie zabrakło też otworów na przewody, uchwytu na słuchawki i uchwytu na napój.

Możesz odmienić swoje mieszkanie. Trzeba się jednak śpieszyć

Blat ma wymiary 140 x 60 x 1,8 centymetrów. Z pomocą wygodnego panelu użytkownik może regulować wysokość w zakresie od 72 do 118 milimetrów, a maksymalny udźwig wynosi do 70 kilogramów.

Możesz odmienić swoje mieszkanie. Trzeba się jednak śpieszyć

Regularna cena Silver Monkey ED-140 wynosi 899 złotych, ale w ramach promocji przyjdzie nam zapłacić jedynie 499 złotych. Trzeba się jednak śpieszyć - akcja ograniczona jest czasowo i ilościowo. Aktualnie mowa o jeszcze 5 godzinach i 208 egzemplarzach. Wysyłka jest darmowa.

 

Zobacz: Złe wieści dla fanów AMD. Tanie płyty główne zobaczymy później
Zobacz: Intel Arrow Lake już w październiku. Znamy dokładną datę premiery

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: x-kom, Telepolis / Lech Okoń

Źródło tekstu: oprac. własne