DAJ CYNK

Zacznie się od września. Nadciąga taksówkowa apokalipsa

Damian Jaroszewski (NeR1o)

Taryfy, promocje, usługi

Zacznie się od września. Nadciąga taksówkowa apokalipsa

Od września zamówienie taksówki w wielu polskich miastach będzie bardzo utrudnione. Szykują się nie tylko dłuższe oczekiwanie na przejazd, ale też wyższe ceny.

Jeśli często korzystasz z usług Bolta, Ubera, iTaxi lub FreeNow, to od września możesz mieć poważny problem. Z rynku zniknął co trzeci kierowca, więc oczekiwanie na taksówkę znacząco się wydłuży. Wzrosną też ceny — informuje Rzeczpospolita.

Złapanie taksówki będzie trudne

Taka sytuacja jest pokłosiem nowych przepisów, które wymagają od kierowców posiadania polskiego prawa jazdy. Tymczasem rynek taksówkarski w dużej mierze był obłożony przez obcokrajowców. Ci co prawda mogą zdobyć polskie uprawnienia, ale pod warunkiem, że przez co najmniej 6 miesięcy mieszkają w kraju. Samo załatwienie dokumentu też chwilę zajmuje, więc w sumie czas dodatkowo się wydłuża.

Między innymi dlatego, od początku 2024 roku, jak szacuje Dun & Bradstreet (DNB), biznes w tej branży zawiesiło aż 2455 firm. Są to głównie jednoosobowe działalności. Kolejny 600 zostało zlikwidowanych, więc w sumie to o ponad 3000 kierowców mniej. Do tego należałoby doliczyć wszystkich tych, którzy pracowali na innych umowach, więc skala problemu jest jeszcze większa.

Według szacunków już teraz czas oczekiwania na kurs wzrósł o 60 proc., a ceny wzrosły o 20 proc. W kolejnych miesiącach może być jeszcze gorzej.

Zobacz: Tesla na lodzie. 100 tys. elektryków Uberowi wyprodukuje jej konkurent

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: Shutterstock

Źródło tekstu: Rzeczpospolita