Pandemia wywołana wirusem SARS-Cov-2 ma też pozytywne skutki, przyczyniając się do wzrostu zainteresowania usługami strumieniującymi materiały wideo. Wie o tym Netflix, który w pierwszym kwartale tego roku zdobył ponad dwukrotnie więcej nowych subskrybentów, niż oczekiwano.
Netflix przewidywał, że w ciągu trzech pierwszych miesięcy 2020 roku pozyska 7,2 mln nowych subskrybentów. To zbyt ambitny plan? Skądże znowu. Wyniki giganta VoD za pierwszy kwartał tego roku pokazują, że platforma zyskała w tym okresie 15,8 mln nowych subskrybentów, czyli ponad dwa razy więcej, niż oczekiwano. Łącznie serwis ma teraz na całym świecie 182 miliony subskrybentów. Po 13 latach istnienia. Firma osiągnęła kwartalny przychód w wysokości 5,77 mld dolarów, również nieco powyżej oczekiwań (5,76 mld USD).
Zobacz: Rynek VoD w Polsce w marcu 2020 roku. Netflix wciąż na czele
Zobacz: Netflix tworzy dwa sezony aktorskiej wersji anime Cowboy Bebop
Duży wzrost liczby subskrybentów serwisu Netflix to jednak tylko chwilowy stan, z czego zdaje sobie sprawę amerykańska firma. Koniec pandemii Covid-19 może spowodować spadek w tym zakresie.
- W serwisie Netflix wiemy, że mamy szczęście posiadając usługę, która ma jeszcze większe znaczenie dla osób zamkniętych w domu i która może działać zdalnie przy minimalnych zakłóceniach w perspektywie krótko- i średnioterminowej. Podobnie jak inne usługi domowej rozrywki, widzimy tymczasowo wyższą oglądalność i wzrost liczby subskrybentów. W naszym przypadku jest to równoważone przez znacznie silniejszego dolara amerykańskiego, co obniża nasze międzynarodowe dochody i wpływa na całkowity przychód. Spodziewamy się spadku oglądalności i spowolnienia wzrostu liczby subskrybentów w związku z zakończeniem pandemii, co - mamy nadzieję - wkrótce nastąpi.
- napisał Netflix do akcjonariuszy
Zobacz: CDA notuje rekordowy kwartał
Zobacz: Najlepsze komedie na Netflix - kwiecień 2020
Źródło tekstu: Phone Arena
