DAJ CYNK

Porażka PiS. Nawet youtuberów nie udało im się kupić

Mieszko Zagańczyk

Wydarzenia

Od września do czwartoklasistów mają trafić darmowe laptopy. Mimo licznych kontrowersji rząd przedstawia swój program jako gigantyczny sukces i szuka w branży tech chętnych, którzy pomocą wypromować akcję. Influenserzy mówią jednak „nie”.

Darmowe laptopy dla czwartoklasistów to jeden z tematów, którymi rząd przed wyborami stara się zapunktować u Polaków, chwaląc się działaniami na rzecz edukacji. Komputery mają trafić do dzieci już od roku szkolnego 2023/2024, choć wrześniowy termin dostaw jest coraz częściej kwestionowany.

Bezpłatne laptopy otrzyma ok. 370 tys. uczniów klas czwartych szkół publicznych i niepublicznych. Rząd przewidział także bony dla nauczycieli – na zakup laptopa w wysokości 2,5 tys. zł.

Teraz rząd chce się pochwalić sukcesem i w tym celu próbuje zaangażować do współpracy internetowych twórców, youtuberów i influenserów. Ze zjednaniem tych bardziej świadomych może mieć jednak problem.

Propozycję współpracy przy kampanii „laptop dla ucznia” otrzymał między innymi Piotr „Lipton” Szymański, internetowy twórca prowadzący swój kanał na YouTube, gdzie zamieszcza recenzje sprzętu komputerowego. Youyuber jednak odmówił.

Program jest na tyle kontrowersyjny, że nie zamierzam go w jakikolwiek sposób promować. Informuję Was tylko po to, żebyście byli czujni, co do pojawiających się treści. Ciekaw jestem, czy ktoś w kampanii zająknie się na temat kryteriów wyboru

 – napisał na Facebooku Lipton.

Poproszony przez nas o komentarz youtuber nie chciał rozwinąć tematu, ale można się domyślać, o co chodzi.


Rządowy projekt zapowiadany był od miesięcy, ale wokół przetargu na dostawę urządzeń narosło mnóstwo niejasności i kontrowersji. Emocje budziła ogromna kwota 3,019 mld zł, przewidziana docelowo na zakup sprzętu. 

Najwięcej punktów spośród 14 zgłaszających się firm zdobył x-kom, który zaproponował laptopy ASUS ExpertBook B1502CBA za 2952 zł. Za taką kwotę dostępne będą modele z 8 GB pamięci RAM, dyskiem SSD 256 GB oraz 15,6-calowym ekranem Full HD. 

Zobacz: x-kom nie dopełnił formalności? Są turbulencje z darmowymi laptopami

Po oficjalnym rozstrzygnięciu przetargu rozpętała się burza. Jeden z uczestników postępowania, Grupa E, złożyła odwołanie, kwestionując wybór ofert złożonych przez x-kom  i Betchle, brakowało m.in. niezbędnej dokumentacji. Firma przekonywała, że rozstrzygnięcie odbyło się niezgodnie z prawem. Przebieg przetargu wydawał się na tyle niejasny, że coraz częściej zaczęło się mówić o unieważnieniu postępowania. Rząd jednak zdementował te informacje.

Pomysł na darmowe laptopy dla uczniów budzi jeszcze więcej kontrowersji. Akcja krytykowana jest za pośpiech, kwestionowane są podstawy finansowe i dostępność  środków w budżecie. Rząd jednak lekceważy te głosy, albo milcząc, albo zbywając je ogólnikowymi wyjaśnianiami.

W takiej sytuacji zaangażowanie w promocję akcji ceniących się youtuberów i innych twórców internetowych może się okazać dla rządu poważnym wzywaniem, a my przewidujemy kolejne odmowy. Przed wyborami to wyjątkowo niewygodny temat.

Zobacz: Przetarg na laptopy dla uczniów rozstrzygnięty. Wybrano aż 14 ofert
Zobacz: Rząd stawia na swoim. Skargi w sprawie laptopów odrzucone

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: Shutterstock