Elon Musk od jakiegoś czasu rekrutował i szukał ochotnika na wszczepienie implantu Neuralink. Pierwsza próba okazała się nieudana, ale drugi ochotnik szybko się znalazł. Operacja wszczepienia urządzenia przebiegła pomyślnie.
Firma Elona Muska, Neuralink, pomyślnie wszczepiła swoje urządzenie drugiemu pacjentowi. Taką informacją podzielił się Musk w podkaście prowadzonym przez informatyka Lexa Fridmana.
Nie chcę zapeszać, ale wygląda na to, że drugi implant poszedł bardzo dobrze.Jest dużo sygnału, dużo elektrod.
- powiedział Musk w podkaście.
Pierwszy implant był wszczepiony siedem miesięcy temu 30-letniemu Nolandowi Arbaughowi. Pacjent cierpiał na porażenie czterokończynowe, którego nabawił się podczas nurkowania. Urządzenie to ułatwiło mu funcjonowanie. Niestety, implant napotkał na trudności i eksperyment ostatecznie się nie udał. Firma wprowadziła wiele poprawek do algorytmu implantu i przez jakiś czas szukała ochotnika do dalszych badań. Jak widać, znalazła.
Ale to nie koniec planów. Neuralink myśli o zoperowaniu łącznie 10 pacjentów w tym roku. Zdaniem ekspertów, firma poczyniła znaczące postępy w przywracaniu funkcji kończyn u osób z paraliżem.
Poczyniliśmy ogromne postępy w zakresie wszywania elektrod do rdzenia kręgowego jako potencjalnego obejścia urazu rdzenia kręgowego. Implant mózgowy miałby współdziałać z implantem kręgosłupowym, powodując skurcze mięśni w uprzednio sparaliżowanych rękach i nogach, a Neuralink już to zademonstrował na znieczulonych zwierzętach. Podczas zabiegu poruszały one nogami, wykonując coś na kształt chodzenia.
- powiedział Matthew MacDoughall, główny chirurg Neuralink.
Zobacz: Elon Musk zaskakuje kolejną decyzją. Nagła zmiana frontu
Źródło zdjęć: Kathy Hutchins / Shutterstock.com
Źródło tekstu: bloomberg.com