Szaleństwo na sztuczną inteligencję trwa w najlepsze i nie wygląda na to, by szybko miało się skończyć. Najbardziej korzysta na tym jedna osoba - Jensen Huang.
Ostatnie miesiące to spore przetasowania w świecie technologicznych gigantów. Szał na sztuczną inteligencję sprawił, że NVIDIA za sprawą najwydajniejszych akceleratorów AI stała się jedną z wyżej wycenianych firm na świecie. Aktualnie zajmuje ona drugie miejsce z kwotą 3,16 bilionów dolarów. Wyżej jest tylko Apple.
W tym samym czasie Intel przez problemy z procesorami dla komputerów stacjonarnych i przeinwestowaniem w FABy wypadł poza TOP 100. Aktualna wartość niebieskich wyceniana jest na "zaledwie" 95,47 miliarda dolarów. W zaledwie rok wartość akcji Niebieskich spadła aż o 37,92%.
Tym samym Jensen Huang, założyciel i CEO w NVIDII, posiadający aż 75 milionów akcji firmy wraz z innymi aktywami znalazł się na 11. miejscu na liście miliarderów magazynu Forbes. Jego wartość netto wyceniana jest około 109,2 miliarda dolarów. Innymi słowy, mógłby on kupić Intela i jeszcze zostałaby mu reszta.
Oczywiście to tylko żarty, bo wartość netto nie pokrywa się 1:1 z posiadanym majątkiem. Dodatkowo do tanga trzeba dwojga, a więc Intel musiałby być zainteresowany przejęciem. Najważniejszym argumentem są jednak różne międzynarodowe urzędy regulujące, dbające o to by nie doszło do monopolu.
Ciekawostką jest fakt, że zarówno Elon Musk (Tesla, SpaceX, Twitter), jak i Larry Ellison (Oracle) zajmujący kolejno 1. i 2. miejsce na liście miliarderów Forbesa, są na łasce Jensena Huanga. Chodzi oczywiście o akceleratory sztucznej inteligencji do trenowania ich rozwiązań i napędzania centrów danych.
Zobacz: Intel wysuwa się na prowadzenie. AMD daleko w tyle
Zobacz: Jaki komputer do gier i pracy? Polecane zestawy na październik 2024
Źródło zdjęć: NVIDIA
Źródło tekstu: Tom's Hardware, oprac. własne
