DAJ CYNK

Bank ostrzega klientów przed tzw. vishingiem

sirmark

Rozrywka

ING Bank Śląski ostrzega swoich klientów przed tzw. vishingiem, czyli voice phishingiem. To oszustwo polegające na wyłudzaniu poufnych danych bankowych przez telefon.

ING Bank Śląski ostrzega klientów przed tzw. vishingiem, czyli voice phishingiem. To oszustwo polegające na wyłudzaniu poufnych danych bankowych przez telefon.

Takimi wrażliwymi danymi, na które chętnie połaszą się oszuści, są m.in. login i hasło do systemu bankowości elektronicznej, albo numer karty płatniczej, jej kod CVV (3-cyfrowy kod na odwrocie karty) i okres ważności. To przepustki do konta klienta w systemie bankowości elektronicznej, czy do dokonania "na rachunek" ofiary transakcji w Internecie.

Oszuści mogą sami zadzwonić do klienta, podając się np. za pracownika banku, albo funkcjonariusza policji czy urzędnika. Naciągacze jednak czasem wysyłają SMS-y lub e-maile z prośbą o kontakt pod danych numerem, np. w celu rzekomej aktualizacji czy weryfikacji pewnych danych. Znane są też sytuacje, gdy oszuści donosili o wirusie panoszącym się po systemach banku, i podają numer bezpieczniejszego rachunku na który koniecznie należy przelać środki aby ich nie stracić.

Klienci banków nigdy i nikomu nie powinni podawać swoich loginów czy szczegółów identyfikacyjnych karty płatniczej. A już taka prośba przez telefon powinna wzbudzić potężne wątpliwości o intencje rozmówcy. W takiej sytuacji warto zapisać sobie personalia osoby dzwoniącej i na infolinii banku zweryfikować to, czy dana osoba tam faktycznie pracuje, i czy jej komunikat był prawdziwy. Oczywiście numer do banku należy znaleźć na jego stronie internetowej, a nie dzwonić pod numer podany przez podejrzanego rozmówcę.

Z danych organizacji Financial Fraud Action wynika, iż w 2014 r. w Wielkiej Brytanii ofiary vishingu straciły 23,6 mln funtów. W Polsce brak takich danych, ale metoda oszustwa nie jest szczególnie popularna.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło tekstu: wł