DAJ CYNK

ChatGPT w kościele. Program całkowicie zastąpił księdza

Anna Rymsza

Aplikacje

ChatGPT w kościele. Program całkowicie zastąpił księdza

Komu sztuczna inteligencja zabierze pracę? Być może zastąpi duchownych, mszę odprawić już umie.

Nabożeństwo poprowadzone przez czatbota ChatGPT zostało poprowadzone w Fürth w Bawarii w tamtejszym kościele Świętego Pawła. Wirtualny pastor protestancki pojawił się na dużym ekranie dzięki rzutnikowi. Bot dostał oczywiście ludzką twarz, a nawet cztery! Wystąpił jako dwóch mężczyzn i dwie kobiety.

W nabożeństwie wzięło udział ponad 300 osób. Całość trwała 40 minut, zawierała modlitwy i pieśni. Co ciekawe, msza nie tylko była prowadzona przez sztuczną inteligencję, ale została niemal w całości przez nią wygenerowana. Dla wiernych zgromadzonych w XIX-wiecznym neogotyckim kościele musiało to być ciekawe przeżycie, choć jak się okazało, niekoniecznie przyjemne.

Sztuczna inteligencja zamiast księdza

Eksperyment poprowadził Jonas Simmerlein, teolog i filozof z Uniwersytetu w Wiedniu. W rozmowie z Associated Press naukowiec powiedział, że owszem, kierował mszą, ale 20% tego, co powiedział bot w świątyni, wygenerowała sztuczna inteligencja. Naukowiec poprosił bota o „wyobrażenie sobie”, że jest pastorem ma przygotować nabożeństwo z psalmami i pieśniami. Efekt był zaskakująco dobry… na papierze.

W rzeczywistości wierni z uważnie słuchali, jak sztuczna inteligencja opowiadała o zostawieniu przeszłości za sobą, skupienia się na wyzwaniach teraźniejszości, pokonaniu strachu przed śmiercią i zachowaniu w tym wszystkim wiary. Momentami wierni nie mogli powstrzymać śmiechu, gdy awatar ze śmiertelną powagą mówił oczywistości, na przykład że trzeba regularnie chodzić do kościoła, by zachować wiarę.

Reakcje wiernych były jednak bardzo różne. Część chętnie nagrywała nabożeństwo jako ciekawostkę. Inni wcale się nie modlili razem z czatbotem. 54-letnia uczestniczka mszy, pracująca na co dzień w IT, uznała, że całe doświadczenie było odpychające. Jej zdaniem awatary nie pokazywały żadnych emocji, nie miały mowy ciała, mówiły monotonnie i za szybko, by można było się skoncentrować na treści. 

Dla młodych było to mniej nieprzyjemne. 31-letni Pastor z Kolonii, którzy przybył na mszę z grupą nastolatków, przyznał, że spodziewał się czegoś znacznie gorszego. Język używany przez czatbota miło go zaskoczył. Zdaniem 28-letniej teolog z Holandii takie wykorzystanie czatbotów ma przyszłość w duszpasterstwie i może być wykorzystane przez osoby, dla których udział osobisty we mszy nie jest możliwy.

Będzie też mnóstwo wyzwań. Holenderska teolog uważa, że SI zbyt łatwo uwierzyć. Ponadto chrześcijaństwo nie jest jednolite i trzeba upewnić się, że czatboty nie zostaną wykorzystane przez jedną z opcji do uzyskania dominacji na świecie. Młodemu pastorowi zaś brakowało emocji i uduchowienia, które jest niezbędne do pisania i odprawiania mszy.

ChatGPT jako pomocnik

Autor eksperymentu twierdzi, że nie ma zamiaru zastępować księży botami. Wolałby, żeby SI była używana jako narzędzie pomocnicze do pracy z wiernymi. Bot mógłby dostarczyć nowe idee hasła znacznie szybciej, niż jest to w stanie zrobić człowiek szperający w literaturze. To dałoby duchownym więcej czasu na inne obowiązki.

Msza prowadzona przez czatbota raczej nie będzie codziennością. Zabrakło tu elementu interaktywnego. Odprawiający mszę ma szansę reagować na zachowanie tłumu, na przykład wykorzystać śmiech. Bot… po prostu recytuje dalej.

Ponadto w kościele protestanckim, gdzie przeprowadzony został eksperyment, pastor jest członkiem społeczności lokalnej, jego lub jej rodzina żyje z wiernymi, czasami zna ich od urodzenia, grzebie ich rodziców i dziadków. Sztuczna inteligencja aktualnie nie jest w stanie w taki sposób połączyć się ze społecznością, prawdopodobnie nigdy nie pozna jej problemów i nie nawiąże bliskich relacji.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: KTLA 5

Źródło tekstu: Associated Press, KTLA 5