DAJ CYNK

PUBG wymyślił jak obejść zakaz w Indiach

Michał Świech

Aplikacje

PUBG Mobile

Twórcy popularnej gry PUBG postanowili sprytnie ominąć zakaz wydany przez rząd Indii. Kluczem do zrozumienia całej intrygi jest skomplikowana struktura właścicielska.

PUBG to jedna z najpopularniejszych gier na świecie, nie zaskakuje zatem szybka reakcja po decyzji indyjskiego rządu o odwetowym (za zajęcie spornej doliny w  Himalajach) zakazie dla chińskich aplikacji. Spory graniczne między Indiami oraz Chinami mają długą historię i do tej pory jeśli już się kończyły, to raczej sukcesami Chińczyków. Tak też było ostatnio, kiedy Chiny przejęły sporną dolinę w Himalajach. Reakcją na to był... zakaz chińskich aplikacji na terenie Indii. W pierwszej turze karę odczuł TikTok, w drugiej - PUBG. O ile nie udało się w ten sposób przejąć kontroli nad sporną doliną, to producenci aplikacji stracili możliwość zdobywania nowych użytkowników na drugim największym rynku świata.

PUBG postanowił działać, a sojusznikiem stała się struktura właścicielska. Mianowicie współwłaścicielami PUBG Corporation są chiński Tencent i koreański Bluehole Studio. Teraz oficjalnie dystrybutorem gry na Indie będzie nie Tencent, a bezpośrednio PUBG Corporation. Żeby było ciekawiej: Tencent ma też udziały w Bluehole Studio.

Zobacz: Indie zakazują PUBG-a i AFK Areny
Zobacz: W PUBG Mobile gra 50 mln osób dziennie

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło tekstu: gsmarena