DAJ CYNK

Afera w Biedronce. Klienci czują się oszukani

Anna Rymsza

Bezpieczeństwo

Afera w Biedronce. Klienci czują się oszukani

 

Sieć Biedronka ma poważny problem. Klienci są niezadowoleni i grożą odejściem od sieci.

Nawet lojalni klienci są niezadowoleni z tego, co dzieje się w sklepie. Przy czym nie chodzi o jakość towarów czy nieścisłości w cenniku. Winna wszystkiemu jest aplikacja mobilna popularnej sieci.

Dramat klientów Biedronki trwa

Biedronka ma problem z aplikacją już od kilku dni. Aplikacja została zaktualizowana z początkiem roku i jest coraz gorzej.
Zaczęło się od trudności z zainstalowaniem aplikacji na systemie Android. Potem przyszły problemy z logowaniem, które napotkało wielu klientów. Aplikacja wylogowywała użytkowników i trzeba było przechodzić cały proces od nowa. Aplikacja nie zapamiętywała konta, mimo że powinna to zrobić. Jeśli ktoś próbował zalogować się do aplikacji w czasie zakupów, marnował nawet kilka minut.

Zobacz: Biedronka wkurzyła klientów. „Tragedia, nic nie działa”

W końcu okazało się, że część klientów straciła dostęp do prawdopodobnie najważniejszej sekcji apki: do zniżek. Sfrustrowani klienci usuwali aplikację ze smartfonów i instalowali ponownie. Zwykle takie rozwiązanie się sprawdza, ale ktoś w Biedronce zapomniał o jednej ważnej rzeczy: konta przeniesionego do aplikacji z 2024 roku nie da się używać w aplikacji z 2023. Tak się niestety składa, że ta starsza radośnie wróciła do Google Play, by ratować klientów z opresji.

Czy jest jakiś sposób?

Jeśli ktoś już logował się do aplikacji Moja Biedronka w nowej wersji, po czym wrócił do starej (często zupełnie nieświadomie), tracił dostęp do konta i wszystkich związanych z nim korzyści. Na czele ze zniżkami. Ponieważ sporo osób korzysta z aplikacji tylko dla nich, stracili powód, by w ogóle jej używać. Nie dziwi, że ludzie czują się oszukani i chcą robić zakupy gdzie indziej.

Klienci Biedronki dają upust frustracji w mediach społecznościowych oraz w Google Play. Biuro prasowe Biedronki zaś poleca, by klienci korzystali z fizycznych kart lojalnościowych lub podawali przy kasach swój numer telefonu. To tylko częściowe rozwiązanie – aplikacja miała dodatkowe rabaty dzięki funkcji „Shakeomat”. Klienci na pewno się na to nie zgodzą.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: własne

Źródło tekstu: własne, Biedronka, MSN