Wiele wskazuje na to, że zanim powstał pierwszy telefon iPhone, znany w latach 90 raper MC Hammer, przewidział problemy z zasięgiem w jego czwartej edycji. Wypromował on bowiem utwór Can’t touch this, który można uznać za oficjalną piosenkę promocyjną nowego dziecka od Apple.
Jak wiadomo, najnowszy iPhone nie lubi zbyt dużo czułości. Efektem tego jest spadający zasięg. Przyczyną jest konstrukcja anteny urządzenia. Szerzej o tym pisaliśmy w tej wiadomości. Teraz z tej wady postanowili pożartować sobie trochę zwykli użytkownicy i rywale Apple.
Jedna z użytkowniczek systemu Google Android stworzyła film, w którym przedstawia produkt Apple jako interesujący, ale taki, którego lepiej nie dotykać. Dopiero po "ubraniu" go w odpowiednie akcesorium - telefon staje się użyteczny. Nawiązuje to do rozwiązania sugerującego, że zakup specjalnego, gumowego pokrowca rozwiąże problemy z zasięgiem. Oczywiście zostaje to w filmie skwitowane w odpowiedni sposób.
Również Nokia nie oparła się pokusie szturchnięcia jednego ze swoich największych rywali na rynku smartfonów. W tym celu wydała ona mały poradnik prezentujący kilka sposobów trzymania swojego flagowego modelu, E72. Przedstawionych jest tam kilka sposobów, w jaki użytkownicy mogą trzymać swój telefon Nokia.
Oczywiście mają oni w tej kwestii pełną dowolność i bez względu na to w jaki sposób będą to czynić, zasięg ma pozostawać na niezmienionym, wysokim poziomie - zachęca fiński producent. Jedno jest natomiast pewne - póki co Nokii nie grozi pozew zbiorowy w związku z brakiem zasięgu. ;-)
Tymczasem nawet w dniu premiery iPhone'a 4 Apple nie zasypiał jabłek w popiele. W tym dniu na jego stronie pojawiły się trzy ogłoszenia o pracę, w których firma z Cupertino poszukiwała specjalistów zajmujących się optymalizacją działania anten w urządzeniach przenośnych. Czyżby sławna, wciąż nie wydana aktualizacja oprogramowania do 4.01 miała nie wystarczyć?
Warto przypomnieć, że to nie pierwszy przypadek kiedy rywale naśmiewają się z wad iPhone’a i produktów Apple. Wcześniej Motorola w humorystyczny sposób wytykała błędy związane z iPhonem 3GS, natomiast Microsoft - z App Store. Szerzej o tym pisaliśmy w tej wiadomości.
Źródło tekstu: dailymobile, wł
