DAJ CYNK

Nvidia ma kłopoty? Przejęcie Arm pod lupą brytyjskiego urzędu antymonopolowego

Arkadiusz Bala

Prawo, finanse, statystyki

Nvidia na celowniku urzędu antymonopolowego

Brytyjski urząd antymonopolowy zapowiedział dokładne zbadanie ogłoszonego w zeszłym roku przejęcia ARM przez Nvidię.

O planach zakupu Arm Nvidia poinformowała oficjalnie we wrześniu zeszłego roku. Zgodnie z ówczesnymi ustaleniami Zieloni mieliby wykupić akcje firmy od SoftBanku, który jest jej aktualnym właścicielem. Cała umowa miała opiewać na kwotę 40 miliardów dolarów i zostać sfinalizowana w przeciągu 18 miesięcy od ogłoszenia.

Wczoraj, 6 stycznia, Competition and Markets Authority (CMA), czyli brytyjski odpowiednik naszego UOKiK, zapowiedział dokładne zbadanie umowy pod kątem tego, jaki wpływ będzie miała na konkurencję na lokalnym rynku. Samo postępowanie miałoby się rozpocząć w ciągu najbliższych tygodni. Jak na razie do 27 stycznia zainteresowane podmioty mogą zgłaszać swoje opinie na temat zapowiedzianej fuzji oraz jej potencjalnego wpływu na rynek.

Zainteresowanie urzędu nadchodzącą fuzją wydaje się całkiem oczywiste, jeśli wziąć pod uwagę, że z układów na licencji Arm korzystają dziś m.in. praktycznie wszystkie urządzenia mobilne. Przejecie spółki stawiałoby w związku z tym Nvidię w bardzo dogodnej sytuacji względem swoich konkurentów, takich jak Qualcomm, Samsung czy Apple.

W jaki sposób postępowanie CMA może się przełożyć na losy umowy? Na razie trudno ocenić. W skrajnym przypadku organ może zablokować przejęcie, gdyby stwierdził, że umowa może znacząco zaszkodzić konkurencji lub sytuacji konsumentów. Czy takie ryzyko istnieje dowiemy się jednak najwcześniej za kilka miesięcy.

Zobacz: Chiny mogą zablokować przejęcie Arm przez Nvidię
Zobacz: Nvidia chce dać 40 miliardów dolarów za Arm Holdings

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło tekstu: Competition and Markets Authority (CMA)