Polacy od dziś będą mogli korzystać z nowej funkcji w zegarkach Apple Watch. Chodzi o automatyczne wykrywanie bieżni. Usprawnienie przyda się aktywnym użytkownikom, którzy używają smartwatcha Apple do prowadzenia treningów.
Automatyczne wykrywanie bieżni to narzędzie usprawniające treningi na bieżni lekkoatletycznej. Zegarek wykorzystuje do tego zarówno dane Apple Maps, jak i GPS, co ma zapewnić najdokładniejszy pomiar dystansu, czasu i mapę trasy.
Zobacz: Kupili Apple Watch za 17 000 dolarów. Producent zrobił im psikusa
Jak działa nowa funkcja? Apple Watch automatycznie wykrywa, że użytkownik jest na bieżni lekkoatletycznej.
Po rozpoczęciu treningu typu „Bieg (plener)” zegarek zaoferuje skorzystanie z opcji bieżni lekkoatletycznej. Nastąpi to jednak dopiero wtedy, gdy użytkownik dotrze do jednej z wielu bieżni w Polsce. Zostanie wówczas automatycznie poproszony o wybór toru. Nastąpi to na początku treningu albo w trakcie treningu, jeśli wbiegł na bieżnię w trakcie aktywności. Wybór odpowiedniego toru odbywa się za pomocą przycisków plus i minus. Wskazany tor można też zmienić w trakcie treningu.
Podczas treningu na bieżni użytkownik będzie otrzymywał powiadomienia o okrążeniach, może też wykonywać własne treningi i oznaczać segmenty z dużą dokładnością. Po zakończeniu aktywności w aplikacji Fitness na iPhonie dostępna będzie mapa przedstawiająca bieg z dokładnością do toru.
Funkcja będzie działać na bieżniach o standardowym kształcie i gumowej nawierzchni. W przypadku, gdy bieżnia nie zostanie wykryta dla użytkownika, może on przesłać tę informację za pośrednictwem mapy podsumowania treningu w aplikacji Fitness na iPhonie, już po zakończeniu biegu. Apple przekonuje jednak, że nie wykrycie bieżni będzie mało prawdopodobne.
Zobacz: Apple Watch będzie mądrzejszy. Rewolucja na nadgarstku
Zobacz: Apple Watch Ultra 2 – świetny zegarek wyprawowy, ale zabija go czas pracy
Źródło zdjęć: Apple