Chiński rząd wszczął postępowanie antymonopolowe przeciwko Ericssonowi. Podstawą do tego były skargi dotyczące dystrybuowania własności intelektualnej przez firmę.
W dużym uproszczeniu - poszło o patenty. A tych Ericsson ma bardzo dużo i praktycznie każdy producent smartfonów musi uiścić opłaty na rzecz szwedzkiej firmy jeśli chce wprowadzić swoje produkty na rynki europejskie lub amerykańskie. Skargi wpłynęły od chińskich producentów i dotyczyły opłat związanych z rozwiązaniami dotyczącymi łączności 3G i 4G.
Ericsson oficjalnie informuje, że wszelkie opłaty są pobierane zgodnie z międzynarodowymi umowami i nie ma w tym żadnych nieprawidłowości. Firma chce współpracować w tej sprawie i udostępniać chińskiemu rządowi wszelkie niezbędne informacje.
Zobacz: Apple i Huawei nie rozmawiają na temat dostaw modemów 5G. Chińczycy skupiają się na rozbudowie sieci
To pierwsze postępowanie Chin od czasów sprawy Qualcommu, która skończyła się ogromną karą w wysokości 975 mln dolarów.
Rynkowe plotki zgodnie mówią, że nieoficjalnie sprawa może tak naprawdę dotyczyć sieci 5G. Ericsson jest największym konkurentem Huaweia w budowie sieci piątej generacji, a ten jak wiadomo jest chińską firmą. Dodatkowo w 2018 roku Ericsson był największych dostawcą rozwiązań sieciowych. Firma kontrolowała 29% światowego rynku.
Zobacz: Ericsson buduje komercyjną sieć 5G dla koreańskiego operatora KT
Źródło tekstu: kr-asia; wł