W poszukiwaniu innowacji producenci oferują nam coraz wymyślniejsze konstrukcje smartfonów. Ale jak do tej pory nikt nie wpadł na jeden z najprostszych możliwych pomysłów - smartfon do samodzielnej naprawy. A taki właśnie jest Fairphone 3.
Konstrukcja Fairphone'a 3 jest podyktowana chęcią bycia EKO. Z założenia użytkownik ma korzystać z niego jak najdłużej, co jest możliwe dzięki opcji samodzielnej naprawy. Do otwarcia smartfonu potrzebujemy tylko jednego śrubokrętu, który znajduje się w zestawie sprzedażowym. Wszystkie podzespoły do samodzielnej wymiany można zakupić na stronie internetowej producenta. W tym, obok akumulatora, np. części obudowy lub moduł aparatu. Otwarcie obudowy jest bardzo proste, o czym może świadczyć fakt, że poprzednik smartfonu - Fairphone 2, otrzymał od serwisu iFixit ocenę 10/10 za łatwość naprawy. Takie oceny nie zdarzają się w przypadku "zwykłych" urządzeń.
Zobacz: Polecane powerbanki - test 15 modeli
Specyfikacja Fairphone'a nie rzuca na kolana, ale to mimo wszystko całkiem solidna średnia półka. Znajdziemy tu ekran o przekątnej 5,65 cala i rozdzielczości FullHD+, układ Qualcomm Snapdragon 632, 4 GB pamięci RAM, 64 GB pamięci wbudowanej z opcją rozszerzenia kartą microSD, główny aparat o rozdzielczości 12 Mpx (F/1.8, PDAF), przedni o rozdzielczości 8 MPix, łączność LTE i NFC, czytnik linii papilarnych oraz akumulator o pojemności 3000 mAh z obsługą szybkiego ładowania (Quick Charge 3.0). Całość pracuje pod kontrolą Androida 9.
Zobacz: [Aktualizacja] Będzie aukcja częstotliwości 5G w Polsce
Jako, że jest to sprzęt EKO, w zestawie nie znajdziemy praktycznie żadnych akcesoriów, takich jak ładowarka czy słuchawki. Bycie EKO jest nie tylko modne, ale również niezbyt tanie. Fairpohone 3 kosztuje bowiem 450 euro, a jego sprzedaż wystartuje we wrześniu.
Zobacz: Test ASUS Zenfone 6 - obrotowy aparat do zdjęć selfie i… szpiegowskich
Źródło tekstu: fairphone; wł
