DAJ CYNK

Huawei dogania Apple'a, Samsung wciąż na szczycie

Isand

Sprzęt

Poznaliśmy wyniki sprzedaży smartfonów w pierwszym kwartale tego roku. Jeśli wierzyć firmie IDC, sprzedano 374 miliony 400 tysięcy urządzeń, co jest wzrostem o 4,3% w stosunku do pierwszego kwartału zeszłego roku (332,2 mln). O ile kolejność wśród pięciu największych producentów pozostała niezmieniona, to dynamika wzrostu chińskich przedsiębiorstw pokazuje, że ani Samsung, ani Apple nie mogą spać spokojnie.



Poznaliśmy wyniki sprzedaży smartfonów w pierwszym kwartale tego roku. Jeśli wierzyć firmie IDC, sprzedano 374 miliony 400 tysięcy urządzeń, co jest wzrostem o 4,3% w stosunku do pierwszego kwartału zeszłego roku (332,2 mln). O ile kolejność wśród pięciu największych producentów pozostała niezmieniona, to dynamika wzrostu chińskich przedsiębiorstw pokazuje, że ani Samsung, ani Apple nie mogą spać spokojnie.

Najwięcej urządzeń (jak co roku) sprzedał Samsung. Koreański gigant może pochwalić się wynikiem w wysokości 79,2 mln smartfonów (tyle samo co rok temu). Przełożyło się to na 22,8% rynku (mniej o jeden punkt procentowy w stosunku do Q1 2016).

Na drugim miejscu znajduje się Apple. Firma z Cupertino sprzedała 51, 6 mln urządzeń (wzrost o 400 tysięcy). Amerykanie zdobyli tym samym 14,9% udziałów w rynku, jednak mimo większej liczby sprzedanych telefonów - udział w rynku spadł o 0,5 punktu procentowego.

Niżej są już tylko Chińczycy

Na trzecim stopniu podium jest Huawei, który sprzedał 34,2 mln urządzeń. Jest to wzrost aż o 6,1 mln smartfonów. Ten imponujący wynik przełożył się na 9,8% udziału w rynku (wzrost o 1,4 punktu procentowego).

Tuż za pierwszą trójką jest firma Oppo. Sprzedała ona 25,6 mln smartfonów, co jest wzrostem o 5,9 mln w stosunku do analogicznego kwartału w 2016. Oznacza to tez wzrost udziału w rynku z 5,9% do 7,4%.

W pierwszej piątce jest jeszcze Vivo, który to sprzedał 18,1 mln smartfonów. Jest to wynik o 3,5 mln większy względem zeszłorocznego. Urósł także udział w rynku - z 4,4% do 5,2%.

Pozostali producenci sprzedali 138,7 mln smartfonów (140 milionów rok wcześniej), a ich udział w światowym rynku skurczył się z 42,1% do 39,9%.

Co to oznacza?

Samsung przetrzymał największy kryzys swojego oddziału mobilnego. Pomogły w tym obniżki cen modeli Galaxy S7 i S7 Edge. Brak spadku Koreańczycy zawdzięczają także dobrym wynikom sprzedażowym budżetowców z serii A i J. Czy w tym roku modele S8 i S8+ pomogą osiągnąć wzrost?

W przeciwieństwie do Samsunga, Apple sprzedaje wyłącznie flagowce. Nie przeszkodziło to jednak osiągnąć Amerykanom kolejnego wzrostu sprzedaży. Nawet jeśli za kilka lat Apple spadnie z drugiego miejsca (a podejrzewam, że tak będzie) to nie przestanie zarabiać najwięcej na jednym urządzeniu.

Truizmem będzie stwierdzenie, że firmy z Chin stają się potęgą z którą należy się liczyć. Nawet jeśli lwia część ich wzrostu to efekt dominacji na własnym (olbrzymim, największym na świecie) rynku. Poszczególne koncerny coraz śmielej poczynają sobie w Europie i Ameryce Północnej. Wystarczy wspomnieć sukces, który pomiędzy Odrą a Bugiem odnoszą Huawei i Xiaomi.

Wielka piątka, z której w Polsce znane są trzy pierwsze marki, produkuje obecnie ponad 60% sprzedawanych na świecie smartfonów. Co więcej, udział tych największych graczy stale rośnie sprawiając, że pozostali producenci stają się coraz bardziej niszowi. Niszowy staje się LG, Sony czy nawet Xiaomi (rok temu w pierwszej piątce), który wbrew wielkim nadziejom, po świetnym 2015 roku o połowę zmniejszył sprzedaż.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: casepersona

Źródło tekstu: IDC, Apple, Huawei, wł