Kolejne informacje potwierdzają nowy wygląd modułu aparatu w tegorocznych iPhone'ach. Tym razem w sieci pojawił się schemat obudowy oraz fragment konstrukcji, prawdopodobnie wykradziony z fabryki Foxconnu.
Już wcześniej pojawiały się doniesienia, że tegoroczne modele smartfonów Apple'a zostaną wyposażone w kwadratowy moduł aparatu, bardzo przypominający ten z Mate'a 20 Pro. Najnowsze informacje pokazują, że choć ten element konstrukcji faktycznie może być kwadratowy, to będzie miał trochę inny układ aparatów.
Zobacz: Jakie iPhone'y w 2020 roku? Mają być trzy modele z ekranami OLED o przekątnych od 5,4 do 6,6 cala
Cały moduł będzie składać się z pięciu elementów. Trzy z nich na pewno będą aparatami, a co z pozostałymi? Jeden z pewnością będzie diodą doświetlającą, natomiast drugi może być czujnikami odpowiedzialnymi za ustawianie ostrości (np. laser), albo też zostanie tam umieszczony czujnik ToF, podobnie jak w Huaweiu P30 Pro.
Zobacz: Apple może mieć kłopot z dostępem do modemów 5G dla swoich produktów
Duży otwór w centralnej części konstrukcji to zapewne moduł bezprzewodowego ładowania i zgodnie z dotychczasowymi informacjami, pozwoli on też na bezprzewodowe ładowanie innych urządzeń, jak flagowce Huaweia i Samsunga.
Wygląda na to, że Apple zdaje sobie sprawę z tego, że ich smartfon musi zaoferować najlepsze dostępne na rynku funkcje. Oczywiście wiadomo, że w zasadzie czego firma nie włożyłaby do iPhone'a, to i tak będzie się on dobrze sprzedawać, ale już ubiegłoroczne modele pokazały, że bez dużych usprawnień sprzedaż zacznie spadać. A konkurencja nie śpi i staje się coraz silniejsza.
Zobacz: Tegoroczne iPhone'y bezprzewodowo naładują inne urządzenia
Źródło tekstu: BGR; weibo; wł
