DAJ CYNK

Zalany telefon? Obalono największy mit

Piotr Urbaniak (gtxxor)

Sprzęt

Zalany telefon? Obalono największy mit

Jeśli zalałeś smartfon, wrzuć go do ryżu – to bardzo popularny pogląd i choć często wyśmiewany, regularnie stosowany w praktyce. Ale czy słusznie? Apple przekonuje, że nie.

Wkładanie zawilgoconej elektroniki do ryżu jest pod pewnym względem logiczne. Ryż jako silnie higroskopijny ma zdolność pochłaniania wody. Tylko, raczej niewielkie są szanse, że pomoże w sytuacji, gdy wilgoć wniknie do wnętrza obudowy. Szybciej sprzęt po prostu wyschnie. 

Mimo wszystko wielu ludzi wciąż w metafizyczne zdolności ryżu wierzy, czego dowody łatwo znaleźć w mediach społecznościowych i na forach. A co na to producenci? Zawilgoconego iPhone'a do ryżu lepiej nie wkładaj – radzi Apple w swym zaktualizowanym poradniku. Jak stwierdzono, tym samym można zrobić więcej złego niż dobrego.

Nie wkładaj telefonu iPhone do woreczka z ryżem, ponieważ drobne cząsteczki ryżu mogą spowodować jego uszkodzenie

– czytamy na oficjalnej stronie wsparcia.

Producent przekonuje tym samym, że szanse na to, aby ryż pomógł, są znikome. Za to jego drobne ziarenka mogą dostać się np. do portu ładowania, w konsekwencji prowadząc do uszkodzenia.

Przy czym odradzane są też dwie inne, również popularne techniki. Apple odradza osuszanie smartfonu przy użyciu źródeł ciepła lub sprężonego powietrza, a także umieszczania w porcie ładowania ciał obcych, w tym wacików oraz papierowych ręczników.

Zalany iPhone – co robić?

Rzecz jasna, współczesne iPhone'y są wodoszczelne, więc wilgoć nie powinna dostać się do ich wnętrza. Często natomiast zdarza się, że woda trafia do portu ładowania, a telefon nie chce wówczas przyjąć energii.

W takim wypadku, zdaniem firmy z Cupertino, należy spróbować wytrząsnąć wodę, po czym odczekać co najmniej 30 minut. A jeśli to nie pomoże, to pozostawić urządzenie w suchym miejscu na okres do 24 godzin, nie stosując przy tym żadnych szczególnych zabiegów.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: Shutterstock / Orapurek

Źródło tekstu: Apple, oprac. własne