DAJ CYNK

Lenovo Tab V7 to masywny phablet ze średniej półki cenowej. Szkoda, że nie ma mocniejszej specyfikacji

Sebastian Górski

Sprzęt

Jeśli sądziliście, że phablety odeszły w niebyt, to Lenovo tę teorię właśnie obaliło. Przywieziony na targi MWC 2019 do Barcelony Tab V7 to hybryda smartfonu i tabletu z ekranem o przekątnej prawie 7 cali.

Ekran IPS Lenovo Tab V7 o przekątnej 6,95 cala i rozdzielczości 2160 x 1080 pikseli może świecić z jasnością 350 nitów. Mimo solidnych gabarytów phablet waży 195 gramów, jest zatem lżejszy od iPhone'a Xs Max. Na tylnej obudowie pod obiektywem pojedynczego aparatu 13 Mpix znajdziemy tradycyjny czytnik linii papilarnych. Jedyne co nieco nas zabolało to obecność dość słabego układu Qualcomm Snapdragon 450.

Zobacz: Lenovo Z5 Pro GT trafi do sklepów 29 stycznia. Pod maską topowy Snapdragon 855 i aż 12 GB pamięci RAM

Na plus warto zaliczyć pojemną baterię (5180 mAh) i obecność najnowszego Androida 9.0 Pie na pokładzie. Lenovo Tab V7 będzie oferowane w dwóch wariantach - 3 GB pamięci RAM i 32 GB miejsca na dane oraz 4 GB pamięci RAM i 64 GB miejsca na dane. Bez wodotrysków, ale na większość typowych aktywności wystarczy. Niestety producent nie przewidział rozszerzenia w postaci karty microSD.

Zobacz: Inteligenty zegarek Lenovo Smart Clock z Asystentem Google

Z pewnością produkt, który trafi na europejski rynek będzie kusił przystępną ceną, która zaczyna się od poziomu 249 euro. Jeśli akurat będziecie potrzebować niedrogiego smartfonu z dużą przestrzenią roboczą, który nie wypali dziury w portfelu, propozycja Lenovo warta jest rozważenia. Phablet wspiera łączność z sieciami 4G i do środka przyjmie dwie karty SIM.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: Engadget | YT

Źródło tekstu: Digital Trends