Politechnika Krakowska rozpoczęła badania nad tym, czy generowane przez nadajniki komórkowe promieniowanie wzmaga powstawanie smogu.
O przeprowadzenie badań w tym kierunku poprosili urzędnicy krakowskiego magistratu. Badania nadzoruje prof. Janusz Mikuła, już na wstępie zaznaczając, że nie ma póki co żadnych naukowych informacji na ten temat. Korelacja smogu i elektrosmogu (promieniowanie np. ze stacji telefonii komórkowej) to póki co tylko hipoteza, którą Politechnika Krakowska obali lub potwierdzi już za miesiąc.
Wszystko zależy od tego, czy cząsteczki pyłu elektryzują się pod wpływem promieniowania elektromagnetycznego. I nie chodzi tu tylko o pył PM10, ale także znacznie mniejsze cząstki pyłu, których zawartości w powietrzu nie mierzy się. A one też mają wpływ na nasze zdrowie, w dodatku są tak małe, że mogą dostać się do organizmu przez skórę - tłumaczy na łamach Dziennika Polskiego prof. Mikuła.
Źródło zdjęć: wikipeida, pixabay
Źródło tekstu: Dziennik Polski
