Qualcomm, największy na świecie producent chipsetów mobilnych, może wkrótce trafić pod lupę Komisji Europejskiej. Skargę dotyczącą praktyk monopolistycznych złożyła spółka zależna Nividii.
Dochodzenie Komisji może rozpocząć się w niezręcznym dla Qualcommu momencie - firma stara się właśnie zakończyć analogiczne dochodzenie chińskiego regulatora. W razie udowodnienia naruszenia unijnych przepisów, na Quaclomma może być nałożona grzywna nawet 2,5 mld dolarów (10% globalnych przychodów).
Sprawa nie jest nowa. Skargę do KE złożyła Icea, brytyjski producent chipów, jeszcze w czerwcu 2010 roku. Według spółki, Qualcomm zniechęcał klientów do prowadzenia interesów z Iceą nieuczciwym zaniżaniem cen swoich chipsetów i ofertami dotyczącymi patentów. Od 2011 roku Icea jest spółką zależną Nvidii.
Wydawało się już, że problem zniknął na dobre z porządku obrad Komisji. Ostatni wniosek dotyczący przekazania informacji do Qualcommu pojawił się w lipcu zeszłego roku. Jednak sprawa wraca po 4 latach, a osoby do niej zbliżone przekazały agencji Reuters, że dochodzenie może rozpocząć się tuż po wakacjach.
W 2009 roku Qualcomm otrzymał już dużą karę (268,6 mln dolarów) za nadużywanie pozycji dominującej od południowokoreańskiej komisji handlu. Sprawa dotyczyła chipów CDMA, które trafiały do telefonów Samsung i LG, a kara była najwyższą w historii, którą agencja nałożyła na pojedynczą firmę.
Źródło tekstu: Reuters
