Samsung Galaxy S24 FE nabiera kształtów. Wiemy już, jak wygląda nowy smartfon dla fanów marki.
O Galaxy S24 FE słychać już od trzech miesięcy, a w sieci krąży prawdopodobna specyfikacja tego modelu. A jak będzie wyglądał? Niezawodny @OnLeaks ujawnił szczegółowe rendery, które przedstawiają nadchodzącą nowość. Jak zawsze nie są to oficjalne grafiki producenta, jednak powstały na podstawie danych z przecieków i można założyć, że są niemal stuprocentowo pewne.
Wielkiego zaskoczenia nie ma. Galaxy S24 FE wygląda tak, jak większość ostatnich smartfonów marki ze średniej i wyższej półki. Mocno kojarzy się z Galaxy S24+, od którego jednak będzie nieco większy mimo mniejszego ekranu AMOLED 6,65 cala. Sugerowane w przecieku wymiary Galaxy S24 FE to 162 x 77,3 x 8 mm.
Z grafik wynika, że Galaxy S24 FE jest płaski i ma równo ścięte boczne metalowe ramki obudowy z zaokrągleniami na rogach. Charakterystyczne trzy guziczkowe obiektywy aparatów wystają bardziej niż w głównej serii Galaxy S24, minimalnie większe wydaje się też obramowanie ekranu, choć smartfon wciąż prezentuje się jak flagowiec. W wyświetlaczu znalazło się też okrągłe wycięcie na aparat selfie.
Ze znanych dotąd informacji wynika, że Galaxy S24 FE napędzany będzie przez układ Exynos 2400, z którym smartfon ujawnił się już w benchmarku Geekbench, ale ma też powstać wariant ze Snapdragonem 8 Gen 3. Do pomocy telefon otrzyma 12 GB RAM, a pamięć wewnętrzna dostępna będzie w rozmiarze 256 GB.
Główny aparat ma być wyposażony w matrycę ISOCELL GN3 50 Mpix, znaną już z serii Galaxy S23 i Galaxy S24. Z przodu ma się z kolei znaleźć aparat 10 Mpix, również już znany z Galaxy S24.
Jako datę premiery Galaxy S24 FE najczęściej wskazuje się jesień bieżącego roku, choć niewykluczone, że Samsung zaskoczy nas wcześniejszym terminem.
Nie chcesz czekać na Galaxy S24 FE? Sprawdź ofertę na podstawowy wariant Samsung Galaxy S24 lub większy model Galaxy S24+.
Zobacz: Samsung Galaxy S24 FE może być bardzo wtórny
Zobacz: Samsung Galaxy S24 FE nadchodzi. Wiemy, kiedy zadebiutuje
Źródło zdjęć: Telepolis.pl, rendery @OnLeaks x Giznext
Źródło tekstu: Giznext
