DAJ CYNK

Samsung z Galaxy Ring potraktuje cię luksusowo

Lech Okoń

Sprzęt

Samsung Galaxy Ring - wiemy jak dopasować

Samsung Galaxy Ring to wejście Koreańczyków do zupełnie nowego, biżuteryjnego segmentu. Premiera odbędzie się prawdopodobnie już 10 lipca w Paryżu, a zamawianie sprzętu będzie bardziej luksusowe niż zwykle.

To będzie bardziej spersonalizowany sprzęt

Jeśli myślisz, że wejdziesz na Allegro i naciśniesz kup teraz, a potem będzie wszystko super to jesteś w błędzie. Smart obrączki mają swoje wymagania względem użytkownika — są bowiem dostępne w wielu rozmiarach dopasowanych do różnych średnic palców. Może to oznaczać duże wyzwanie dla osób o bardzo smukłych, jak i ekstremalnie grubych paluchach.

Samsung nie chce przy tym działać jak firma odzieżowa, gdzie więcej ubrań się zwraca, niż zostawia i ma na to pomysł. Jeśli znasz już optymalny rozmiar obrączki na wybrany przez siebie palec, faktycznie wystarczy wsadzić Galaxy Ring do koszyka i opłacić zakup. Gdy takiej wiedzy nie masz, Samsung zaproponuje dodatkowy krok zamówienia.

Samsung Galaxy Ring jak dopasować do palca - jaki rozmiar

Nie wiemy jeszcze, czy procedura będzie dostępna na wszystkich rynkach, ale Koreańczycy w USA zaproponują klientom otrzymanie najpierw specjalnego zestawu pomiarowego. Gdy już zmierzymy, jaka wielkość obrączki jest dla nas optymalna, potwierdzamy ją w zamówieniu i do naszych drzwi zapuka kurier z Galaxy Ringiem dopasowanym do nas.

Do czego służy ten cały Samsung Galaxy Ring?

Samsung planuje dostarczenie w pierwszej turze aż 400 tys. sztuk swoich inteligentnych obrączek uzbrojonych w sensory parametrów zdrowia użytkownika. Zmierzymy nimi zarówno tętno, jak i poziom natlenienia krwi czy przeanalizujemy rytm pracy serca i jakość snu. Nie zabraknie pomiarów spalonych kalorii czy rozmaitych aktywności. W skrócie to taka opaska sportowa tylko bez ekranu i trzymana na palcu. Gratka dla osób, które stawiają na klasyczne, eleganckie zegarki, ale nie chcą rezygnować z funkcji fitness.

Cena? Mówi się o przedziale 300-350 dolarów, co po ubruttowieniu i dodaniu podatku od chęci życia przełoży się w Polsce na jakieś 2000 zł. Do tego w przeciekach mowa jest o dodatkowej subskrypcji za 10 dolarów miesięcznie. Niby niedużo, ale już teraz za 500 zł można kupić w Polsce alternatywę marki Bemi.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: Marian Szutiak - Telepolis.pl

Źródło tekstu: Evan Blass, oprac. wł