DAJ CYNK

Timex stworzył smartwatch niewymagajacy smartfonu

orson_dzi

Sprzęt

Jak do tej pory smartwatch był urządzeniem, które jako samodzielne urządzenie było mało użyteczne, które funkcjonowania wymagało smartfonu. Było w pewnym sensie jego przedłużeniem. Timex postanowił pokazać, że można inaczej.

Jak do tej pory smartwatch był urządzeniem, które jako samodzielny sprzęt był mało użyteczny, a do funkcjonowania wymagał smartfonu. Był w pewnym sensie jego przedłużeniem. Timex postanowił pokazać, że można inaczej.

Timex Ironman One GPS+, o którym mowa, posiada wbudowaną antenę 3G. Zegarek został wyposażony wyświetlacz Mirasol od Qualcomm'a z Menu bazującym na prostych ikonach. Podobnie jak inne modele z serii Ironam, One GPS+ ma być sprzętem wysoce odpornym na uszkodzenia oraz wytrzymującym zanurzenie do 50 metrów. Wbudowana antena 3G pozwala na wysyłanie i odbieranie wiadomości z poziomu nadgarstka. GPS pozwoli nie tylko na odnalezienie właściwej drogi, ale również zapisuje przebytą trasę oraz jest w stanie wysłać sygnał SOS. Na wypadek gdyby podczas wizyty w lesie zaczęło nas gonić stano głodnych wiewiórek. Włączony GPS ma pozwolić na osiem godzin pracy, natomiast podczas normalnego użytkowania akumulator ma wymagać ładowania co trzeci dzień.

One GPS+ nie pozwala na odczytywanie powiadomień ze smartfonów i w żaden sposób nie nawiązuje z nimi współpracy, będąc całkowicie niezależnym, ale przez to również ograniczonym urządzeniem. Smartwatch został stworzony głównie z myślą o sportowcach. Rejestruje przebytą trasę, mierząc przy tym prędkość, a stworzony raport jest w stanie samodzielnie przesłać na jeden z serwisów online. Dodatkowo zegarek posiada 4 GB wbudowanej pamięci oraz moduł bluetooth, dzięki czemu w połączeniu z bezprzewodowymi słuchawkami może pełnić rolę odtwarzacza muzyki.

Timex Ironman One GPS+ będzie dostępny w cenie 399,95 dolarów.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło tekstu: Theverge