DAJ CYNK

PiS chce pieniędzy z Twojej karty. Sięgnie po nie ustawą

Piotr Urbaniak

Taryfy, promocje, usługi

PiS chce pieniędzy z Twojego prepaidu. Sięgnie po nie nowym parapodatkiem

Rząd chce, aby niewykorzystane pieniądze z telefonicznych kart przedpłaconych zasilały Skarb Państwa – donosi money.pl. Zakłada, że w ten sposób zyska nawet 100 mln zł. 

Dzisiaj sprawa jest prosta: jeśli nie wykorzystasz środków z prepaidu, to masz okrągły rok od zakończenia umowy, aby upomnieć się o ich zwrot. Telekomy, doświadczone przez UOKiK, bez słowa żądanie spełniają. Chyba że temat zupełnie odpuścisz. Wtedy pieniądze zasilą konto operatora.

Rząd chce tymczasem, aby nadwyżka trafiała do budżetu, a konkretniej na Fundusz Szerokopasmowy w zamyśle służący wsparciu nowoczesnych usług łączności. Dodatkowo, uderza też bezpośrednio w konsumentów, bo zakłada skrócenie okresu karencji do 6 miesięcy – dowiedział się money.pl. Ponoć od połowy 2020 roku trwają pracę nad nową dużą ustawą, zwaną Prawem komunikacji elektronicznej, gdzie takie właśnie zapisy mają zostać ujęte. 

Zapłacą telekomy, czyli abonenci

Jak wynika ze źródła, władza zamierza pozyskać tym samym około 100 mln zł. Wyciągniętych de facto z kieszeni telekomów, które stratę, co zrozumiałe, będą musiały nadrobić. A najprostszy krok to oczywiście podwyżki cen, co zresztą podkreśla anonimowy menedżer wyższego szczebla jednej z zainteresowanych firm, cytowany w artykule. 

Niezależni eksperci, tacy jak adwokat Dominik Jędrzejko, autor bloga NieuczciwePraktykiRynkowe.pl, nie mają wątpliwości, że głównym motywem jest tutaj upchnięcie kolejnego parapodatku

– Trudno nie mieć wrażenia, że chodzi tu jedynie o cel fiskalny (…) Dziś, w świetle działań prezesa UOKiK, mamy jasność, że operatorzy powinni zwracać niewykorzystane środki konsumentom. Gdy tego nie zrobią, konsument może skierować sprawę do sądu nawet po roku od wygaśnięcia ważności usługi. Po wejściu w życie nowych przepisów czas na reakcję po stronie klienta zostanie zaś skrócony do sześciu miesięcy – mówi mec. Jędrzejko.

Wtóruje Arkadiusz Pączka, wiceprezes Federacji Przedsiębiorców Polskich, podkreślając, że rząd nie robi niniejszym niczego, aby pomóc, czy to konsumentom czy przedsiębiorcom. Wprost przeciwnie – liczy na jak najmniejsze zainteresowanie zwrotami, aby później zainkasować możliwie największą pulę. Cieszy go tylko jasne określenie celu – Fundusz Szerokopasmowy.

Patrząc z punktu widzenia pojedynczego użytkownika prepaidu, zwroty to zazwyczaj od kilku do kilkudziesięciu złotych. Słowem, nic mogącego w znaczącym stopniu odchudzić portfel. Zdecydowanie gorsza jest wizja podwyżek opłat za poszczególne usługi, które w obliczu spadającego dochodu firm z branży można uznać jako pewne. Pytanie co najwyżej, w jakiej skali.

Zobacz: Rząd chce pieniędzy z Twojej karty pre-paid? UOKiK zgłasza projekt

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: Unsplash (Łukasz Radziejewski)

Źródło tekstu: money.pl, oprac. własne