DAJ CYNK

800 mln zł za zmianę wykręcenia numerów

WitekT

Wydarzenia

Wprowadzenie dziewięciocyfrowych numerów telefonicznych może kosztować polskie firmy ponad 800 milionów złotych. Kto nie przeprogramuje lub nie wymieni swoich centralek, może mieć kłopoty z połączeniami.

Wprowadzenie dziewięciocyfrowych numerów telefonicznych może kosztować polskie firmy ponad 800 milionów złotych. Kto nie przeprogramuje lub nie wymieni swoich centralek, może mieć kłopoty z połączeniami.

Od 1. stycznia numer telefonu stacjonarnego składać się musi z dziewięciu, a nie jak do tej pory z siedmiu cyfr. W jego skład dodatkowo wejdzie dotychczasowy numer kierunkowy. Ponadto, wybierając każdy typ połączenia, będziemy musieli je zacząć od "0". Tym samym zamiast siedmiu cyfr w połączeniu lokalnym wykręcić będziemy musieli cyfr dziesięć, a gdy korzystamy z preselekcji nawet 14.

Zmiany dotkną wszystkich abonentów. Jednak klienci indywidualni, poza koniecznością przyzwyczajenia się do wybierani większej liczby cyfr, nie poniosą żadnych kosztów. Inaczej jest w przypadku firm. Wyspecjalizowane w serwisie i obsłudze urządzeń telekomunikacyjnych firmy sygnalizują, że przedsiębiorcy wcale się nie spieszą z przeprogramowywaniem posiadanych centralek telefonicznych, choć powinni. Jeżeli nie dostosują się do nowych wymogów, może się okazać, iż ich pracownicy nie będą w stanie realizować połączeń lokalnych. Centralki w takich firmach będą nieprawidłowo wybierały numery telefonów.

Zmiana sposobu wybierania numerów oznacza koszty dla firm posiadających własną centralkę. Jej przeprogramowanie kosztować będzie 60 - 80 zł w przypadku urządzenia produkcji krajowej do nawet ponad 400 zł w przypadku centralki z importu. Jak szacuje miesięcznik Świat Telekomunikacji, w Polsce działa ok. 100 tys. tego typu urządzeń, więc koszt tej operacji można oceniać na ok. 10 do 15 mln zł. Do tego należy doliczyć koszt wymiany starszych modeli, których nie da się przeprogramować i trzeba będzie je po prostu wyrzucić. W sumie wymiana sprzętu może kosztować nawet 50 mln zł.

Poza tym należy przeprogramować faksy i telefony z wpisanymi do pamięci numerami. Nieobejdzie się też bez zmian numerów w POS, czyli terminalach pozwalających płacić kartami. Terminale, realizując transakcję, łączą się bowiem łączami telefonicznymi z centrami autoryzacji transakcji. W końcu pierwszego półrocza w całym kraju było ok. 120 tys. takich urządzeń.

Poza zmianami w centralkach i innych urządzeniach telekomunikacyjnych należałoby zaktualizować różnego typu informatyczne bazy danych. Łączne koszty tej części koniecznych zmian można oszacować nawet na 150 mln zł.

Nie można zapomnieć o zmianie pieczątek, wizytówek, papierów firmowych, ulotek, itp. To pochłonie kolejne fundusze, szacowane na od 300 do 500 mln zł.

Barbara Górska, rzecznik Telekomunikacji Polskiej powiedziała, że koszty jej firmy związane z dostosowaniem central telefonicznych do nowej numeracji są istotne. Nie ujawniła jednak kwoty. Z niepotwierdzonych oficjalnie informacji wynika, że wyniosą one ok. 10 mln zł.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło tekstu: Rzeczpospolita