DAJ CYNK

Alternatywni chcą zdobyć kolejny bastion TP

WitekT

Wydarzenia

Alternatywni operatorzy chcą przejmować od Telekomunikacji Polskiej pełną obsługę jej abonentów bez konieczności kosztownego ciągnięcia do nich nowych linii.

Alternatywni operatorzy chcą przejmować od Telekomunikacji Polskiej pełną obsługę jej abonentów bez konieczności kosztownego ciągnięcia do nich nowych linii.

Regulator rynku mówi na razie: nie. Choć w końcu ubiegłego roku rozpoczęto liberalizację rynku połączeń lokalnych, TP zachowała monopol w jednej dziedzinie. To comiesięczny abonament, który daje połowę przychodów z telefonii stacjonarnej. Chodzi o to, by klienci TP mogli płacić abonament Tele2 (dotąd abonenci mogli korzystać tylko z ich tańszych połączeń po zleceniu tzw. preselekcji). TP otrzymywałaby w zamian opłatę hurtową (cena abonamentu minus np. 20% dyskonto) i mogłaby się pozbyć większości kosztów, np. wystawiania rachunków. To tzw. hurtowy dostęp do sieci. TP nie jest nim jednak zainteresowana i Tele2 zwróciło się do prezesa Urzędu Regulacji Telekomunikacji i Poczty Witolda Grabosia o narzucenie jej takiego rozwiązania. Ten jednak przygotował projekt decyzji odmownej i ogłosi ją prawdopodobnie w przyszłym tygodniu. Argumentuje, że nie dość, iż Tele2 źle zdefiniowało taką usługę, to on sam złamałby prawo, podejmując takie działania przed przeprowadzeniem badań pozycji rynkowej TP, a to potrwa.

Istnieje też inna możliwość odpłatnego przejmowania abonentów przez alternatywnych operatorów, związana z tzw. uwolnieniem pętli lokalnej. Popędzany przez Komisję Europejską URTiP w ostatniej chwili na początku tego roku wydał odpowiednią decyzję, ale zaproponował w niej ciężkie warunki - konkurent TP musi zapłacić za każdego abonenta jednorazowo 161 zł i miesięcznie nawet 58 zł. Operatorzy skupieni w Krajowej Izbie Gospodarczej Informatyki i Telekomunikacji złożyli w tej sprawie skargę do Komisji Europejskiej.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło tekstu: Gazeta Wyborcza