Wszystko wskazuje na to, że piekło zamarznie. Apple rozważa zezwolenie użytkownikom na zmianę domyślnych aplikacji.
System operacyjny Apple'a słynie z tego, że nie jest aż tak plastyczny jak ten autorstwa Google. W iOS z niektórymi rzeczami po prostu trzeba się pogodzić. Nawet jeśli naszą ulubioną przeglądarką jest Microsoft Edge czy Google Chrome, to domyślną aplikacją i tak pozostanie Safari. Obecnie zresztą iPhone'y mają aż 38 preinstalowanych aplikacji. Jak jednak donosi Bloomberg, już niedługo beton z Cupertino może zacząć kruszeć. Apple rozważa możliwość zmiany domyślnej aplikacji poczty mejlowej, przeglądarki oraz wpuszczenie Spotify na głośniki HomePod.
Szwedzi zresztą zdążyli złożyć już oficjalna skargę na Apple'a do Komisji Europejskiej. Spotfy wymienił tam właśnie brak możliwości odtwarzania na HomePodzie oraz brak mozliwości zmiany domyślnej aplikacji muzycznej w Siri jako swoje główne zarzuty. Znając zapał z jakim Komisja uprzykrza życie amerykańskim gigantom, Apple zwyczajnie może dmuchać na zimne.
Zobacz Apple Watch jest wielkim problemem dla szwajcarskich zegarków
Zobacz Koniec reklam politycznych w Spotify
Źródło tekstu: bloomberg, wł
