Broadcom (z siedzibą w Singapurze) oskarża amerykańskiego Qualcomma o współpracę z Chinami. To wszystko by przekonać Amerykanów do tego, że kupno producenta Snapdagonów to najlepsze co może się stać.
Wcześniej amerykański departament skarbu (a konkretnie jego Komitet ds. Inwestycji Zagranicznych) ostrzegał przed wykupieniem amerykańskiej firmy przez Broadcom. Firma z Singapuru (w którym aż 77% mieszkańców deklaruje chińskie pochodzenie) oskarżyła zatem Qualcomm o... współpracę z chińskimi firmami. Singapurczycy zamierzają również 6 maja przenieść siedzibę do amerykańskiego stanu Delaware. Wszystko to by posiadać wizerunek amerykańskiej firmy.
Qualcomm już kolejny raz odrzucił ofertę kupna ze strony Broadcomu. Przeciwko przejęciu lobbują także m.in. Google i Microsoft.
Źródło tekstu: wall street journal, wł