Katastrofa budowlana na Śnieżce spowodowała straty nie tylko dla meteorologów, ale i operatorów komórkowych. Swoje stacje, pracujące w paśmie GSM 1800, mieli tam Centertel i Polkomtel.
Infrastruktura operatorów była ulokowana w górnym, "złamanym" dysku, a
anteny rozsiewcze oraz radioliniowe przymocowane były do jego balustrady, za
wyjątkiem dwóch pikokomórek pokrywających tylko wierzchołek Śnieżki, z
małymi antenami na bocznej ścianie środkowego dysku.
Utrata zasięgu dotyczy całego rozległego obszaru Równi Pod Snieżką i okolic
Smogorni, a także Czarnego Grzbietu i Kowarskiego Grzbietu - czyli
wschodnich Karkonoszy na wschód i na zachód od Śnieżki. Według testów,
przeprowadzonych przez czytelników TELEPOLIS.PL przed katastrofą budowlaną,
we wschodnich Karkonoszach najlepsze pokrycie miał Plus, nieco gorsze
Orange, a w wielu miejscach sygnału Ery nie było w ogóle lub był złej
jakości, z odległych stacji, nie pozwalający na zestawienie połączenia.
Zdjęcia letnie: Sławomir Tobis / Fine Print Photo
Zdjęcie zimowe: IMiGW
Źródło tekstu: wł