UPC Polska, największy operator kablowy na rynku, szykuje się do przejęcia czwartego co do wielkości gracza – Grupy Aster.
Rozmowy na temat fuzji toczą się między amerykańskim Liberty Global, właścicielem UPC Polska, a konsorcjum funduszy – właścicieli Grupy Aster, na czele których stoi amerykański Hicks Muse Tate & Furst.
Marek Sowa, wiceprezes UPC Polska, nie komentuje sprawy ewentualnego przejęcia, zasłaniając się tajemnicą strategii firmy. Z kolei Robert Kołodziej, wiceprezes Grupy Aster, przyznaje, że o fuzji mówi się na rynku.
Po połączeniu z Grupą Aster UPC Polska będzie miała 1,4 mln abonentów. Da to UPC Polska około jednej trzeciej rynku, na którym obecnie jest ponad 4,5 mln abonentów.
UPC zainteresowana jest nie tylko Grupą Aster, ale także innymi operatorami z pierwszej piątki.
Marek Sowa uważa, że konsolidacja rynku pozwoli na skuteczną konkurencję z Telekomunikacją Polską, która ma obecnie dwa razy więcej abonentów niż wszyscy operatorzy kablowi razem wzięci, a będzie wkrótce także oferować dostęp do programów telewizyjnych, tak jak teraz operatorzy kablowi.
Obecnie drugim co do wielkości operatorem na rynku jest Vectra, która ma 620 tys. abonentów. Operator kupił niedawno Śląską Telewizję Kablową, dzięki czemu zyskał ponad 100 tys. abonentów. I jak przyznaje jej wiceprezes Rafał Haniak, dalsza konsolidacja rynku to jeden z celów firmy. Trzecim operatorem jest Grupa Multimedia z 500 tys. abonentów, która kończy właśnie swoją fuzję z operatorem telekomunikacyjnym TeleNet i zamierza inwestować w rozwój telefonii oraz telewizji cyfrowej. Grupa Aster ma 465 tys. abonentów, a Telewizja Kablowa Poznań i operator TOYA – po 150 tys. abonentów. Pozostali gracze to lokalni operatorzy.
Tylko do końca tego roku czterech największych graczy na rynku zamierza wydać na rozwój swoich sieci około 250 mln zł. Kwota inwestycji jest większa, bo pieniądze inwestuje też UPC, ale nie wiadomo ile, bo spółka nie zdradza swoich danych finansowych.
Zdaniem Roberta Kołodzieja z Grupy Aster, konsolidacja rynku jest nieunikniona, bo na wprowadzenie nowych usług (telefonii i telewizji cyfrowej), które są bardzo kosztowne, stać będzie tylko duże podmioty.
Źródło tekstu: Gazeta Prawna
