DAJ CYNK

Mieszkańcy Dąbrowy Górniczej nie chcą nadajnika Plusa. Fale elektromagnetyczne powodują raka i są niebezpieczną bronią

orson_dzi

Wydarzenia

Mieszkańcy Dąbrowy Górniczej w krótkim czasie zmobilizowali się do walki Plusem. Operator chce zbudować nadajnik na dachu miejscowego liceum.

Z przebiegu wydarzeń opisanych przez Dziennik Zachodni wynika, że w zasadzie jak zwykle w przypadku budowy nadajników, wszystko odbyło się zgodnie z przepisami. 4 października 2018 roku do Urzędu Miasta wpłynął wniosek o budowę nadajnika, do którego została dołączona pozytywna opinia środowiskowa, informująca m.in. o bezpiecznej odległości konstrukcji od zabudowań. Wcześniej operator zawarł umowę ze szkołą, a jej podpisanie zostało skonsultowane z radą rodziców i samorządem uczniowskim.

10 października właściciele nieruchomości sąsiadującymi ze szkołą zostali powiadomieni o planach budowy. Nikt z 49 mieszkańców nie zgłosił sprzeciwu i 7 grudnia 2018 roku zostało wydane pozwolenie na budowę. Dopiero wtedy sprzeciw zgłosił jeden z mieszkańców i sprawa trafiła do wojewody śląskiego.

Zobacz: Kolejny protest w sprawie budowy nadajnika Play. Tym razem na prywatnej działce

Mieszkańcy miasta o planowanej budowie dowiedzieli się dopiero kilka dni temu od sąsiadów i od razu wystartowali z protestem. Na bramach posesji wokół szkoły pojawiły się żółte bannery wyrażające sprzeciw przeciwko budowie, bo:

Przecież nie od dziś wiadomo, że fale elektromagnetyczne są szkodliwe, a już montowanie masztu na szkole, gdzie są setki uczniów, to bardzo karkołomny pomysł.

- komentują sprawę mieszkańcy.

Nie mogą oni też zrozumieć, dlaczego tak bogate miasto zgodziło się na dodatkowe pieniądze kosztem zdrowia dzieci uczących się w szkole. W wydaniu decyzji o budowie w grudniu mieszkańcy doszukują się teorii spiskowej. Decyzja miała zostać specjalnie wydana w trackie przygotowań do świąt Bożego Narodzenia, tak żeby nikt jej nie mógł zauważyć.

Zatrważające jest to, że o decyzji o budowie masztu zostali poinformowani właściciele działek sąsiadujących z terenem szkoły, a pozostali mieszkańcy wcale nie wiedzieli o planach miasta. Na szczęście żyjemy w dobie internetu, więc każdy ma dostęp do informacji i wie, jak fatalny wpływ na organizmy żywe mają fale elektromagnetyczne. Mało kto wie natomiast, że w dobie współczesnej techniki fala elektromagnetyczną jest też bronią. Chcielibyśmy, by władze miasta liczyły się z wolą mieszkańców, bo nasze zdrowie jest dziś najważniejsze.

- mówi jeden z protestujących.

Pozwolenie na budowę wydane zostało tylko na podstawie oświadczenia projektanta o zachowaniu jakichś tam norm, ale co do tego nie ma żadnych pewności. Poza tym nie mamy gwarancji, że inwestor deklarując konkretne parametry działania masztu nie zmieni ich nagle po miesiącu czy dwóch. Mamy dzieci, to jest szkoła. Tu taki maszt nie powinien powstać. A do tego dochodzi jeszcze spadek wartości naszych działek

Mieszkańcy będą starali się zablokować budowę masztu na drodze prawnej. Jeśli ich protesty nie przyniosą skutku, sprawa zostanie skierowana do sądu.

Zobacz: GigaBank w Plusie na kartę. Niewykorzystany Internet nie przepada

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło tekstu: dziennikzachodni; wł