Przedstawiciele dwóch dystrybutorów usług telefonii komórkowej notowanych na GPW - Tell i Eurotel, myślą o połączeniu w przyszłości swoich sił. Uzyskaliby w ten sposób przewagę na rozdrobnionym jeszcze rynku - pisze Parkiet.
Nowy podmiot miałby co najmniej 260 sklepów z ofertą Ery, czyli ponad jedną czwartą całej sieci detalicznej tego operatora, i tyle samo punktów sprzedaży usług Orange. Eurotel ma obecnie w ofercie jedynie usługi Ery (180 punktów). Tell, poprzez swoje spółki zależne ETI i PTI, ma oprócz 80 sklepów Ery także sklepy Orange (260), Plusa (10) i 30 punktów sprzedaży Playa.
Nie wykluczamy takiego ruchu w przyszłości. Trzeba jednak zaznaczyć, że najpierw potrzebna będzie zgoda operatora sieci Era na taką transakcję. Korzyści byłyby oczywiste. Przede wszystkim można wymienić te wynikające z dużej skali działalności, co jest bardzo ważne w branży dystrybucji produktów i usług operatorów sieci komórkowych. Powstałaby sieć sklepów z ofertą Ery porównywalna do tej, którą mamy obecnie w wypadku Orange - powiedział Robert Krasowski, członek zarządu Tella.
Eurotel interesuje się też wrocławskim dystrybutorem akcesoriów do komórek, firmą TelForceOne, która kilka miesięcy temu znalazła się w poważnych tarapatach. Sieć sprzedaży tej spółki, składająca się z kilkudziesięciu "wysp" pod nazwą Teletorium, jest bardzo kosztowna w utrzymaniu i nie przynosi oczekiwanych korzyści.
Źródło tekstu: Parkiet
