DAJ CYNK

Gartner o ptasiej grypie

WitekT

Wydarzenia

Firma analityczna Gartner radzi przedsiębiorstwom zabezpieczyć się na ewentualność epidemii ptasiej grypy. Na wszelki wypadek warto - jej zdaniem - przygotować osoby rezerwowe na główne stanowiska w działach informatycznych.

Firma analityczna Gartner radzi przedsiębiorstwom zabezpieczyć się na ewentualność epidemii ptasiej grypy. Na wszelki wypadek warto - jej zdaniem - przygotować osoby rezerwowe na główne stanowiska w działach informatycznych.

Trzeba być także przygotowanym na to, że w czasie ewentualnej epidemii przynajmniej 30% pracowników może być nieobecnych. Gartner uważa, że kluczowymi działami w firmach będą działy informatyczne i tę właśnie część firmy trzeba najlepiej przygotować na ewentualność epidemii.

Organizacje mogą działać dzięki informatyce i należy wspomóc informatykę, tak aby działalność biznesowa firmy mogła być kontynuowana mimo restrykcji transportowych, kwarantanny czy problemów z producentami czy pracownikami złożonymi chorobą lub zastraszonymi epidemią - podkreślił w opisie raportu dyrektor naukowy w Gartner Steve Bittenger.

Jak twierdzi Gartner, wpływ epidemii na informatykę nie będzie bezpośredni, ale może ona spowodować takie zaburzenia ekonomiczne, że wpłynie to na działalność wszystkich firm. Gartner przyrównuje tutaj ptasią grypę do SARS, który spowodował problemy w firmach po obu stronach Atlantyku i Pacyfiku, co doprowadziło do zawieszenia i porzucenia wielu inicjatyw biznesowych.

Według analityków konieczna jest stała współpraca z organami epidemiologicznymi i opracowanie planu awaryjnego na wypadek zagrożenia - firma nie może dowiedzieć się o epidemii dopiero z mediów. Musi się tym zajmować osoba, która na podstawie informacji będzie też określać, czy istnieje bezpośrednie zagrożenie dla centrali firmy bądź jej oddziałów, tj. czy w danym mieście ludzie już zaczynają chorować.

Konieczne jest też, aby naradzić się z klientami i dostawcami, by uniknąć spowolnienia bądź zatrzymania najważniejszych projektów przez epidemię. Trzeba też stworzyć stanowiska rezerwowe w dziele informatyki, tak aby wszystkie systemy informatyczne miały zawsze osobę, która je obsługuje - stwierdza się w opisie raportu.

Gdyby absencja pracowników nie przekroczyła 30%, a epidemia była lżejsza, Gartner poleca jak najszybsze zbudowanie lub wykorzystanie istniejącej infrastruktury do pracy zdalnej - ludzie mogą pracować także w domach.

Również większość kontaktów z partnerami bądź klientami lepiej prowadzić online - nawet z wykorzystaniem wideokonferencji. Gartner twierdzi, że jeśli epidemia nadejdzie, jej rozprzestrzenianie się będzie bardzo szybkie. Dlatego opracowanie planów awaryjnych jest konieczne właśnie teraz - później nie będzie na to czasu, a firmy poniosą wielkie straty.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło tekstu: PAP