Jestem szczerze rozczarowany, ponieważ Pani Małgosia na zdjęciu wygląda na twardą babkę, która nie zasłania się prawnikami i ekspertami - odpowiada Marcin Gruszka na zaproszenie Małgorzaty Rybak-Dowżyk do debaty w szerszym gronie.
To już kolejny epizod potyczek słownych pomiędzy rzecznikiem Play i dyrektor komunikacji marketingowej Małgorzatą Rybak-Dowżyk, dotyczących korzyści finansowych, jakie przynieść miały asymetryczne stawki MTR. Rybak-Dowżyk twierdzi, że na asymetrii i preferencyjnym traktowaniu w przetargach P4 zarobiło blisko 5 mld zł, tymczasem Marcin Gruszka wylicza, że konkurencyjne Play sieci zarobiły na asymetrii 800 mln zł i nadal zarabiają.
Marcin Gruszka zaproponował jako rozwiązanie debatę przed kamerą. Małgorzata Rybak-Dowżyk na propozycję przystała, ale nie w formie pojedynku, lecz debaty w większym gronie.
W kolejnej już wypowiedzi rzecznik Play podkreśla, że wbrew wypowiedzi Małgorzaty Rybak-Dowżyk, P4 wychodziło z propozycją obniżenia asymetrii i to na poziomie zeru groszy. I ponownie pyta dlaczego T-Mobile zawyżało i ciągle zawyża stawki do Play. A wracając do ewentualnej debaty, Marcin Gruszka pisze:
Ja nie będę zasłaniał się ekspertami i prawnikami. Nie zaproszę również na ring naszego Chucka Norrisa ;-) Tak nie wyglądają poważne debaty. Nie chcę powtórki z politycznego grajdołka, w którym wszyscy się przekrzykuje a na koniec i tak nic z tego nie wynika. Stanę sam i będę na Panią czekał na tę chwilę, która połączy nas w ciekawej rozmowie. Ustalmy poproszę termin i partnera akcji.
Źródło tekstu: Play