Jednym z argumentów amerykańskich władz przy wprowadzaniu sankcji było to, że Huawei jest firmą kontrolowaną przez chiński rząd. Koncern twierdzi inaczej - właścicielami firmy są jego pracownicy.
Jednym z szeroko komentowanych wydarzeń z 2019 roku, było nałożenie na firmę Huawei sankcji przez amerykańską administrację Donalda Trumpa, która zakazał amerykańskim przedsiębiorstwom sprzedaży swoich produktów temu chińskiemu producentowi. To odbiło się na wytworach firmy, w tym przede wszystkim na smartfonach. Huawei Mate 30 i Mate 30 Pro są między innymi pozbawione usług mobilnych Google, co przekłada się na ich stosunkowo niskie powodzenie poza Chinami. Podobnie może być w przypadku nadchodzącej serii P40.
Zobacz: Huawei Mate 30 Pro znowu do kupienia w Polsce, z tymi samymi promocjami co wcześniej
Zobacz: Huawei P40 Pro: matryca Sony z technologią Quad Quad Bayer i dwa pryzmaty w teleobiektywie
Głównym argumentem, który podnoszono wobec firmy Huawei, była jej rzekoma działalność szpiegowska na rzecz chińskich władz. Ten i inne argumenty były wielokrotnie odrzucane przez firmę. Huawei twierdzi ponadto, że właścicielem giganta technologicznego są pracujący w nim ludzie. Udziały dostaje się zazwyczaj po kilku latach zatrudnienia, dzięki czemu pracownicy mogą decydować o losach firmy.
Jak podaje Huawei, udziały w firmie ma 96768 osób. Jednym z nich jest Ren Zhengfei (założyciel koncernu), w którego rękach jest 1,14% udziałów. 93528 udziałowców Huaweia to osoby obecnie zatrudnione w firmie, a 3240 to pracownicy emerytowani lub zrestrukturyzowani.
Zobacz: Huawei P30 Lite New Edition trafił do Europy
Zobacz: Telefon roku Czytelników TELEPOLIS.PL
Więcej informacji można znaleźć w dołączonym poniżej filmie.
Źródło tekstu: Huawei, wł
