DAJ CYNK

Niemcy bronią Huawei. Nie chcą przepłacać

Lech Okoń

Wydarzenia

Niemcy bronią Huaweia - nie chcą zakazu

Deutsche Telekom, właściciel m.in. polskiego T-Mobile, odrzuca niedawną krytykę Unii Europejskiej dotyczącą ryzyka w poleganiu na 5G firmy Huawei. Nokia i Fujitsu to za słabe alternatywy, do tego dochodzi kwestia kosztów.

Huawei zły, usuńmy go z Europy!

Po głośnych zakazach dla Huaweia w USA i może mniej dotkliwych, póki co, ale nakazujących ostrożność sugestiach Unii Europejskiej operatorzy w Europie zastanawiają się, jak szybko, tanio i skutecznie rozbudowywać swoje sieci komórkowe. Zdanie w dyskusji podjął Deutsche Telekom, największy operator telekomunikacyjny w Unii Europejskiej. Niemiecki gigant... broni Huaweia.

Zobacz: Chcą zakazu dla Huawei. Nie będzie chińskiego sprzętu w sieciach 5G
Zobacz: Komisja Europejska nie chce sprzętu Huawei i ZTE

Antychiński Open RAN prędko nie nastanie

Obecnie infrastruktura nadajników, dla uzyskania jak najwyższej efektywności działania i kompatybilności opiera się zwykle na sprzęcie jednego producenta. Jak nietrudno się domyślić, dosyć mocno utrudnia to ewentualne przeskoczenie na sprzęt konkurencji, bo wymienić trzeba wszystkie komponenty, a nie pojedyncze moduły. Wyjściem z tej sytuacji ma być Open RAN (O-RAN), czyli koncepcja sieci, w której interfejsy urządzeń składowych są otwarte, natomiast oprogramowanie jest niezależne i pełni rolę nadrzędną.

W takim modelu sieci komórkowe będą mogły swobodnie podmieniać sprzęt na "dowolnego" innego dostawcy zrzeszonego w O-RAN Alliance, bez ryzyka braku ciągłości świadczenia usług. Skąd ten cudzysłów przy dowolności? Ano stąd, że Open w nazwie porozumienia wcale nie oznacza, że dołączyć do niego mogą wszystkie firmy — to sojusz powstały, by wykluczyć chińskich producentów.

I Deutsche Telekom, choć bardzo zainteresowany Open RAN-em, szczerze wątpi w jego szybkie nastanie. Zdaniem giganta, otwarta sieć RAN nie jest gotowa na "natychmiastowe wdrożenie na dużą skalę".

Wśród problemów technicznych wymienia się m.in. problem ze specyfikacją fronthaul 7.2x dla Massive MIMO, czyli rozwiązania, w którym zamiast pojedynczych anten wykorzystywane są macierze składające się np. ze 100 miniaturowych nadajników w jednej obudowie. Wykorzystywanie pojedynczych wiązek do obsługi podłączonych urządzeń, jak i zwiększenie liczby ścieżek sygnałowych daje nawet czterokrotnie większą pojemność sieci, większą stabilność połączenia i istotnie zwiększa przepustowość. 

To za drogo — krzyczą Niemcy

Nie tylko problemy techniczne, ale też kosztowność wdrożenia O-RAN powoduje krytyczne podejście Deutsche Telekom do pomysłu zupełnej rezygnacji z Huaweia. Zastąpienie nadajników 5G chińskiej marki oznacza w praktyce też zastąpienie Huaweia we wszystkich poprzednich technologiach od 2G do 4G. A to już kosztowałoby Niemców około 1,1 mld euro.

DT dociera obecnie z 5G do imponujących 95% populacji niemieckiej, wykorzystując przy tym w aż 60% infrastrukturę sieciową Huaweia. Resztę wdrożeń nie stanowią przy tym nowoczesne Open RAN-owe rozwiązania Fujitsu czy Nokii, lecz przede wszystkim "oldschoolowy" RAN szwedzkiego Ericssona. 

Ponadto DT uważa, że zrobił już wystarczająco dużo dla bezpieczeństwa sieci, usuwając Huaweia ze swojego rdzenia, wrażliwego centrum kontroli sieci, w którym jakiś nieuczciwy dostawca mógłby potencjalnie siać spustoszenie. Sama infrastruktura radiowa jest klasyfikowana przez DT jako mniej krytyczna, podobnie jak sieć transportowa i agregująca. Co warto dodać, również w polskiej sieci T-Mobile Deutsche Telekom postawił na taką separację.

Niemcy płaczą, że drogo, to co dopiero Polacy...

Chociaż 1,2 mld euro wydawać się może wielką kwotą, to stanowi poniżej 1% zeszłorocznego przychodu niemieckiego oddziału i zaledwie 14% zysku netto. W porównaniu do innych europejskich operatorów kondycja Deutsche Telekom jest znakomita, choć w znacznej części wynika z jego "zamorskiej posiadłości", czyli T-Mobile US.

Co warto dodać, aktualnie finansowanie dla firm Open RAN pochodzi głównie od amerykańskich gigantów, w tym od Intela i Cisco, którzy na tym rozwiązaniu mogliby dużo zarobić w przyszłości. Szczególnie Intel, którego procesory mogą być użyte w nowych sieciach na potrzeby wirtualizacji O-RAN. Na standard naciskają też same Stany Zjednoczone, postrzegające O-RAN jako alternatywę dla rozwiązań... no Huaweia, a jakże.

Tymczasem w Europie jest biednie w temacie. Deutsche Telekom w 2021 roku jako jedyną małą europejską firmę z pełnym portfolio oprogramowania RAN wskazał polski IS-Wireless. Jak jednak przekazał LightReading w tym tygodniu Sławomir Pietrzyk, dyrektor generalny IS-Wirelsess, firma miała duże trudności z pozyskaniem finansowania zewnętrznego i swój rozwój opiera aktualnie gównie na wzroście sprzedaży.

Sytuację można w skrócie podsumować tak, że Niemcy bardzo chcą nowych standardów i są otwarci na nowych partnerów, ale najlepiej jakby zostało tak, jak jest.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: Shutterstock - Shawn.ccf

Źródło tekstu: LightReading, wł