Amerykańscy urzędnicy wydali pozwolenie firmie Huawei na kontynuowanie współpracy z amerykańskimi firmami. Zakaz wydany przez Donalda Trumpa został przesunięty o 90 dni. Powodem tej decyzji jest chęć "uniknięcia zakłóceń na rynku".
Oficjalnie, tymczasowa licencja została wydana ze względu na Amerykanów i zagranicznych operatorów, którzy korzystają z urządzeń Huaweia do świadczenia usług krytycznych.
Krótko mówiąc, ta licencja pozwoli na kontynuację działalności dla obecnych użytkowników telefonów komórkowych Huawei i wiejskich sieci szerokopasmowych
- powiedział sekretarz handlu Wilbur Ross.
Amerykanie walczą z Huaweiem od lat. Miejscowy wywiad uważa, że firma jest wspierana przez chińskie wojsko, a to może umożliwić obcemu wywiadowi działalność szpiegowską. To właśnie z tego powodu Stany Zjednoczone usilnie namawiają sojuszników do rezygnacji z usług Huaweia. Choć namawianie to tutaj bardzo delikatne określenie.
Zobacz: USA stawia Polsce ultimatum w sprawie Huaweia? Albo 5G, albo Fort Trump
Zobacz: Telefony Huawei bez aktualizacji Androida i kluczowych aplikacji? Oto efekt decyzji Donalda Trumpa
Z kolei Reuters informuje, że Huawei może przez 90 dni może kupować amerykańskie towary w celu utrzymania obecnych produktów oraz zapewnienia im niezbędnych aktualizacji. Nie może za to kupować komponentów do budowy nowych urządzeń bez zezwoleń licencyjnych, bo te najprawdopodobniej zostaną od razu odrzucone.
To oznacza, że Huawei będzie mógł dalej certyfikować obecne już na rynku smartfony, dzięki czemu dostaną one aktualizację Androida do wersji Q.
Jeśli chodzi o nowe modele, to dzisiejsza premiera Honora 20 powinna być bezpieczna. Smartfon zapewne otrzymał niezbędne certyfikaty na długo przed założeniem blokady. Podobnie jest z Matem X, który do sprzedaży ma trafić w przyszłym miesiącu. Nie wiadomo jednak, co z premierą Mate'a 30, która powinna mieć miejsce w okolicach października.
Zobacz: Huawei obiecuje poprawki bezpieczeństwa. Własny system operacyjny już w drodze
Zobacz: Smartfony Huaweia nie zginą, ale laptopy... Tu może być ciężko
Zobacz: Pajacyki, czyli Nokia na stypie Huaweia
Źródło tekstu: securityweek; reuters wł
