DAJ CYNK

Kontrowersyjna reforma unijnego sektora telekomunikacyjnego

LuiN

Wydarzenia

Kraje członkowskie UE osiągnęły dziś porozumienie w sprawie pakietu telekomunikacyjnego, który ma zapewnić dalszą integrację sektora i większą konkurencję na rynku. Wersja pakietu przyjęta na spotkaniu ministrów telekomunikacji jest odległa od propozycji Komisji Europejskiej, a także stanowiska Parlamentu Europejskiego. KE zapowiada, że nie ustąpi, co wróży trudne negocjacje - pisze Gazeta Wyborcza.

Kraje członkowskie UE osiągnęły dziś porozumienie w sprawie pakietu telekomunikacyjnego, który ma zapewnić dalszą integrację sektora i większą konkurencję na rynku. Wersja pakietu przyjęta na spotkaniu ministrów telekomunikacji jest odległa od propozycji Komisji Europejskiej, a także stanowiska Parlamentu Europejskiego. KE zapowiada, że nie ustąpi, co wróży trudne negocjacje - pisze Gazeta Wyborcza.

Kością niezgody pozostaje unijny regulator rynku - według propozycji KE o bardzo dużych kompetencjach, odebranych państwom członkowskim i krajowym organom regulacyjnym (w Polsce jest to Urząd Komunikacji Elektronicznej). Kraje członkowskie zgadzają się tylko na doradcze ciało pozbawione możliwości wydawania wiążących decyzji, bez statusu unijnej agencji - odbierając unijnemu regulatorowi między innymi kompetencje w dziedzinie bezpieczeństwa Internetu.

Spór dotyczy też uprawnień KE. Reding domagała się prawa weta wobec decyzji krajowych regulatorów. Eurodeputowani opowiedzieli się za tym, by to nowo powołane unijne gremium miało takie uprawnienia. Ministrowie przyjęli wersję, według której wystarczy, że krajowi regulatorzy będą "brali pod uwagę" opinię KE.

Ministrowie stanęli też w obronie narodowych uprawnień w zarządzaniu wolnymi częstotliwościami, które mają być przydzielone np. telewizji nowej generacji. Reding chciała natomiast, by koordynacja odbywała się na poziomie unijnym.

Najmniej kontrowersji budzą nowe uprawnienia konsumentów. Pakiet zakłada m.in., że operatorzy będą mieli 24 godziny na przeniesienie i aktywację numeru u nowego dostawcy usług telekomunikacyjnych. Operator, nawet w zamian za telefon lub komputer po promocyjnej cenie, nie będzie mógł zmusić klienta do zawarcia kontraktu dłuższego niż dwa lata. Będzie też musiał zagwarantować mu możliwość rozwiązania umowy po upływie roku.

Ponadto w każdym kraju powinien zostać oddany do powszechnego użytku jeden numer telefonu, wspólny dla wszystkich sieci telefonii komórkowej, pod którym będzie można zgłosić kradzież telefonu.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło tekstu: Gazeta Wyborcza