Zasygnalizowany przez premiera Jarosława Kaczyńskiego plan konsolidacji spółek telekomunikacyjnych, których udziałowcem jest skarb państwa, jest ciągle na wstępnym etapie - pisze Gazeta Prawna.
Pomysł stworzenia takiego operatora nie jest nowy. Liczy sobie już sześć lat, a ostatnio pisaliśmy o tym w tej wiadomości. Jakiś czas temu pojawiła się koncepcja, by wykorzystać skonsolidowane telekomy do stworzenia Sieci Teleinformatycznej Administracji Publicznej. STAP jest elementem planu informatyzacji państwa (PIP). W projekcie rozporządzenia MSWiA dotyczącego PIP zapisano, że budowa sieci ma być przede wszystkim oparta na już istniejącej infrastrukturze. Sieć ma być wykorzystywana głównie do transmisji danych.
Na potrzeby STAP można wykorzystać infrastrukturę kontrolowanego przez Polskie Sieci Elektroenergetyczne Exatela, a także naukową sieć Pionier oraz światłowody Telekomunikacji Kolejowej. TK ma w planach budowę kolejowej sieci łączności bezprzewodowej w standardzie GSM-R. Firma chce też zostać komórkowym operatorem wirtualnym w sieci Polkomtelu. W UKE jest też wniosek TK o przyznanie częstotliwości GSM1800.
Według ekspertów, łączenie firm ma sens tylko wtedy, kiedy wzajemnie się uzupełniają. Jednak uważają, że nie ma sensu łączyć TK i Exatela, bo obie mają głównie infrastrukturę światłowodową, na dodatek bardzo podobną. Liderem musiałaby być firma o mocnych podstawach finansowych i operacyjnych - np. KGHM.
Nowy operator musi mieć sieć komórkową, bo bez niej taki projekt nie ma sensu. To wskazywać może na uczestnictwo w projekcie Polkomtelu, ale wymagałoby to zgody zagranicznych akcjonariuszy operatora, w tym Vodafone, i rezygnacji z planów sprzedaży akcji spółki przez polskich udziałowców. Chyba, że operatorem komórkowym - infrastrukturalnym bądź wirtualnym - zostanie TK.
Źródło tekstu: Gazeta Prawna
