DAJ CYNK

"Lewe" konkursy telefoniczne w brytyjskiej stacji TV

WitekT

Wydarzenia

Dziennikarze BBC wykryli, że firma, która obsługiwała konkursy dla brytyjskiej stacji GMTV, przez cztery lata oszukiwała telewidzów i miała gotowe listy zwycięzców na długo przed końcem programów. A dziesiątki tysięcy osób płaciło 1,8 funta za połączenie, nie mając szansy na wygraną, tracąc dziennie 45 tys., a rocznie 10 mln funtów - pisze Gazeta Wyborcza.

Dziennikarze BBC wykryli, że firma, która obsługiwała konkursy dla brytyjskiej stacji GMTV, przez cztery lata oszukiwała telewidzów i miała gotowe listy zwycięzców na długo przed końcem programów. A dziesiątki tysięcy osób płaciło 1,8 funta za połączenie, nie mając szansy na wygraną, tracąc dziennie 45 tys., a rocznie 10 mln funtów - pisze Gazeta Wyborcza.

Stacja GMTV zapewnia, że nic nie wiedziała o procederze i jest nim zaszokowana. Jak podkreślają jej przedstawiciele, quizy odbywały się z zachowaniem norm wymaganych przez organy nadzorujące przebieg i reguły takich konkursów jak Ofcom czy Icstics. Ten pierwszy już prowadzi śledztwo w tej sprawie.

Przedstawiciele firmy Opera Interactive Technology, która dla GMTV obsługiwała konkursy, na razie zaprzeczają zarzutom. Jednak - według BBC - jeden z dyrektorów firmy już w 2003 roku odkrył, co się dzieje i wysłał maila do pracowników, w którym napisał postarajcie się, żeby nie wyszło na jaw, że wcześniej wybieracie zwycięzców.

To nie pierwsza taka afera w Anglii: wcześniej podobne, ale mniej poważne zarzuty, postawiono twórcom dwóch programów BBC.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło tekstu: Gazeta Wyborcza