DAJ CYNK

Media społecznościowe zastanawiają się co zrobić z Talibami

Michał Świech

Wydarzenia

Talibowie afganistan facebook twitter tiktok

Talibowie to jeden z głośniejszych ostatnio tematów. Ustosunkować się do niego muszą też media społecznościowe - Facebook, Twitter, YouTube i TikTok.

Talibowie i ich błyskawiczne ponowne przejęcie kontroli nad Afganistanem to ostatnio jeden z najbardziej nośnych tematów. Nie ominął on nawet tak na pierwszy rzut oka dalekiej dziedziny jak technologia. Talibowie są bowiem obecni w świecie mediów społecznościowych. To problem dla Facebooka, TikToka czy Google'a. Podejście to różni się w zależności od platformy. Nie pomaga w tym także amerykańskie prawo. Trzeba tutaj wspomnieć, że afgańska odnoga Talibanu nie znajduje się na oficjalnej liście organizacji terrorystycznych. Jest tam jedynie odnoga w Pakistanie. Afgańska część organizacji jest jednak określona jako organizacja terrorystyczna w sankcjach nałożonych po ataku na World Trade Center. Facebook zakazuje Talibom prowadzenia profili na swoim portalu, a także wspierania Talibów. Mark Zuckerberg utrudnia też korzystanie z WhatsAppa, który to Talibowie wyjątkowo ukochali. Rzecznik prasowy nowych władców Afganistanu zresztą zaatakował już Facebooka za brak wolności słowa. Poparł go w tym nawet syn Donalda Trumpa. Takich sojuszników mało kto się spodziewał. Facebook przyznaje jednak, że jeśli USA zmienią swoje podejście do Talibów, to jest gotowy na zmianę swojej polityki. 

YouTube przyjął podobną linię wobec Talibów co imperium Marka Zuckerberga. Wyjątkiem w tym gronie staje się zatem Twitter, który pozwolił Talibom na funkcjonowanie w swoim serwisie. Oczywiście uwarunkował to brakiem pochwalania przemocy. Musimy też pamiętać, że Twitter to popularne miejsce dla dziennikarzy i polityków. Dochodzi jednak do surrealistycznej sytuacji, gdzie pisać nie może Donald Trump, ale mogą Talibowie. Afgańska organizacja na szczęście nie wpadła jeszcze na pomysł założenia kont na Snapchacie i TikToku. Przedstawiciele tego ostatniego już wcześniej twierdzili, że uznają Talibów za organizację terrorystyczną i nie pozwalają na ich działanie w najpopularniejszej ostatnio aplikacji świata. TikTok jako jedyny w zestawieniu nie jest jednak amerykański - tutaj powinniśmy patrzeć na ewolucję podejścia Chin do Talibów.

Zobacz: Talibowie oskarżają Facebooka o brak wolności słowa
Zobacz: TikTok chce chronić młodszych użytkowników

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: pexels

Źródło tekstu: techcrunch, wł