DAJ CYNK

Nieznany numer 128817712 nęka Polaków. Obowiązkowa opłata?

Piotr Urbaniak (gtxxor)

Wydarzenia

Nieznany numer +48128817712 dzwoni do przypadkowych osób, by strasząc niekorzystną inwestycją, naciągnąć na jednorazową opłatę manipulacyjną. Można go od razu zablokować.

Jedną z popularniejszych ostatnimi czasy metod oszustwa są fałszywe inwestycje. W takich przypadkach ofiara zazwyczaj, omamiona perspektywą szybkiego zysku, przekazuje środki przestępcom, by je bezpowrotnie stracić. Tym razem jednak podstęp ma nieco inną naturę, bo ponoć mleko się już rozlało, ale samarytanin w słuchawce oferuje odkręcenie tematu. Oczywiście, czego nietrudno się domyślić, nie za darmo.

Operator numeru +48128817712 wydzwania do przypadkowych Polaków, twierdząc, że wyrazili oni chęć udziału w programie inwestycyjnym związanym z kryptowalutami i tokenami NFT – donoszą Czytelnicy Telepolis.pl. Jak uświadamia konsultant, był to błąd, niosący za sobą duże ryzyko utraty pieniędzy, ale podaje też na tacy rzekome rozwiązanie. Wystarczy zapłacić jednorazową opłatę manipulacyjną, a niechciany wpis zostanie ponoć wykreślony i już nic złego się nie stanie.

Redakcji nie udało się ustalić, do kogo ów numer należy. Wiadomo tylko tyle, co można wywnioskować z jego struktury, a mianowicie jest to numer stacjonarny działający w strefie krakowskiej. Z relacji wynika, że marketer, zapytany o reprezentowane przedsiębiorstwo, nabiera wody w usta i rozłącza się, bądź usiłuje zmienić temat. Podobnie jeśli chodzi o źródło danych. Często posługuje się przy tym łamaną polszczyzną, wskazującą na zagraniczne pochodzenie.

Cała historyjka jest niewątpliwie grubymi nićmi szyta – a pomysłodawcy gratulujemy inwencji twórczej i brawury jednocześnie. Jeśli ktoś faktycznie jest w stanie zapłacić 600-700 zł, bo takie kwoty pojawiają się w relacjach, za anulowanie inwestycji, o której nie ma pojęcia, to zatrudnieni konsultanci muszą mieć naprawdę dobry dar przekonywania. Inna sprawa, że wizja utraty pieniędzy to od zawsze skuteczny trik socjotechniczny. Zatem, miejmy to z tyłu głowy i przy okazji ostrzeżmy innych.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: Unsplash (freestocks)