DAJ CYNK

Operatorzy protestują przeciwko propozycjom KE w sprawie roamingu

WitekT

Wydarzenia

Jeśli obniżymy ceny roamingu, podrożeją połączenia w kraju - grożą komórkowi lobbyści w liście do Komisji Europejskiej.

Jeśli obniżymy ceny roamingu, podrożeją połączenia w kraju - grożą komórkowi lobbyści w liście do Komisji Europejskiej.

Bruksela chce zmusić operatorów komórkowych do obniżek cen rozmów w roamingu, o czym wielokrotnie pisaliśmy na łamach TELEPOLIS.PL. Koncerny telekomunikacyjne bronią się i grożą podwyżkami cen rozmów krajowych. GSM Association, największe na świecie lobby operatorów komórkowych, wystosowało do KE oficjalny list.

Operatorzy twierdzą, że zdołali policzyć, ile kosztowałoby firmy i konsumentów wprowadzenie w życie pomysłów Brukseli. Oznaczałoby to dla europejskich operatorów telefonii komórkowych zmniejszenie dochodów o 4,3 mld euro, a zysków - o 2,3 mld euro. To z kolei doprowadziłoby do obcięcia wydatków na badania naukowe i rozwój oraz zmniejszenia inwestycji - pisze GSM Association do Komisji Europejskiej.

Firmy telekomunikacyjne twierdzą, że aby nie dopłacać do roamingu (w skrajnych przypadkach na takiej usłudze ponosiłyby 19% stratę), podniosłyby także o około 7% opłaty za pozostałe usługi, zwłaszcza te najbardziej popularne, takie jak np. połączenie lokalne w macierzystej sieci – z obniżki skorzystają więc, wg GSM Association, tylko wybrani abonenci, często podróżujący po Europie.

Jak liczy telekomunikacyjny.blox.pl, w Europie jest w tej chwili około 750 mln użytkowników telefonii komórkowej. Czyli na statystyczną komórkę wypada około 5,70 euro wspomnianych przez GSM Association strat. Z drugiej strony na tych "stratach" nieźle się zarabia - marża na roamingu to w tej chwili ponad 53%. Serwis zakłada, że koszty (wraz z godziwą marżą) to 2 miliardy euro – 2,70 euro na abonenta. Z racji braku wiarygodnych danych na temat liczby abonentów i ruchu w roamingu telekomunikacyjny.blox.pl przyjął dla ułatwienia, że statystyczny Europejczyk przebywa raz rocznie za granicą. Przyjmując polskie stawki za połączenia krajowe (0,20 euro za minutę) oznacza to, że każdy z posiadaczy telefonu powinien dodatkowo przegadać w roamingu 14 minut. To bardzo niewiele i z pewnością każdy jest w stanie ponieść takie "wyrzeczenie" – podsumowano w serwisie.

KE proponuje wprowadzenie prawa, które nakazywałoby koncernom obniżki tych cen. Użytkownik telefonu komórkowego zawsze - także za granicą - płaciłby stawkę, jaką płaci u siebie w domu, zarówno za połączenia międzynarodowe, jak i lokalne. Dodatkowo nie płaciłby nic za odebrane połączenia.

Propozycje Komisji nie mają żadnego ekonomicznego uzasadnienia. Gorzej, doprowadzą do podwyżek cen podstawowych usług w sieciach komórkowych. Oczekujemy więc, że Komisja Europejska nie zrealizuje swojej obietnicy i nie przedstawi do lata projektu rozporządzenia w sprawie roamingu. Byłoby bardzo dobrze, gdyby dała sobie trochę więcej czasu i na spokojnie przeanalizowała nasze stanowisko - powiedział Tom Phillips z GSM Association.

W tych konsultacjach swoje stanowisko przedstawiły także narodowe urzędy regulacyjne zrzeszone w ERG (European Regulators Group). Na nieszczęście dla Komisji one także uznały tę próbę regulacji cen za chybioną i mają wobec mechanizmu regulacji zasadnicze wątpliwości. KE oficjalnie wciąż chce bronić swoich pomysłów, ale ma małe szanse na odniesienie pełnego sukcesu. Częściowy został już odniesiony – operatorzy zaczęli proponować rozwiązania pozwalające na obniżenie kosztów średnio o 25% (Orange), ponad 40% (Vodafone), a nawet przyjmować połączenia w roamingu za darmo, chociaż za specjalną, miesięczną opłatą (O2).

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło tekstu: gazeta.pl, telekomunikacyjny.blox.pl, wł