DAJ CYNK

Pajacyki, czyli rekord świata w sprincie

WitekT

Wydarzenia

Słynne ticklery, czyli systemowy zapis rozmów między klientami, konsultantami i technikami to czasem zbiór niezłych dowcipów. Dziś prezentujemy dwa nadesłane przez jednego z naszych czytelników. Czy będziemy mieli złotego medalistę na olimpiadzie w Pekinie? ;-)

Słynne ticklery, czyli systemowy zapis rozmów między klientami, konsultantami i technikami to czasem zbiór niezłych dowcipów. Dziś prezentujemy dwa nadesłane przez jednego z naszych czytelników. Czy będziemy mieli złotego medalistę na olimpiadzie w Pekinie? ;-)

Zgłoszenie numer 1.

Klient do konsultanta: Klasyka gatunku, czyli nie ma zasięgu.

Odpowiedź technika do konsultanta: Problemy z terenami zalesionymi pojawiają się głównie w momencie, gdy drzewa wypuszczają liście - wtedy jest większe tłumienie sygnału. Klientce można zaproponować korzystanie z anteny zewnętrznej.

Konsultant, który przyjął od klientki zgłoszenie i musi jej przekazać, oddzwania potem do technika: Ale w zeszłym roku drzewa również wypuszczały liście i wszystko było w porządku. Miesiąc temu drzewa również miały już liście. Poza tym w chwili obecnej dzwoniłem do klientki i to jest las iglasty wiec igły są przez cały rok.

Zgłoszenie numer 2.

Klient uskarża się, że w obrębie swojej posesji nie może korzystać z WAP-u i MMS-ów, a przeszedłszy 100 metrów dalej już może.

Odpowiedź technika (okrojona): Problem leży po stronie aparatu - są jakieś problemy z przegladarka. Aparat zachowuje się cokolwiek dziwnie - zestawia kontekst, po czym nie transmituje danych. Szczególnie widoczne jest to np. w przypadku odbieranych MMS-ów- klient odbiera push-a, aparat zestawia kontekst, rozłącza go po 2-3 sekundach, zestawia kolejny i pobiera wiadomość. Wszystko trwa około 5 sekund. Jeśli klient jest w stanie w ciągu 5 sekund pokonać "od budynku jakieś 100 metrów", to niech wystartuje na olimpiadzie w Pekinie - złoty medal pewny!.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło tekstu: wł