DAJ CYNK

PiS zapowiada duże zmiany na rynku telekomunikacyjnym

WitekT

Wydarzenia

Rządy Prawa i Sprawiedliwości mogą podkopać pozycję rynkową Telekomunikacji Polskiej, a także utrudnić życie trzem firmom komórkowym. Partia zamierza ostro traktować operatorów o pozycji dominującej.

Rządy Prawa i Sprawiedliwości mogą podkopać pozycję rynkową Telekomunikacji Polskiej, a także utrudnić życie trzem firmom komórkowym. Partia zamierza ostro traktować operatorów o pozycji dominującej.

Po pierwsze - partia szykuje zmianę na stanowisku prezesa URTiP. Chodzi nam o to, żeby ten urząd zaczął wreszcie funkcjonować. Nie może być tak, że to Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów a nie regulator branżowy nakłada kary w związku z praktykami monopolistycznymi - mówi Antoni Mężydło, poseł PiS i ekspert w sprawach łączności. Spekuluje się, że Witolda Grabosia zastąpi Anna Streżyńska, dyrektor Centrum Studiów Regulacyjnych Instytutu Badań nad Gospodarką Rynkową. To ona ma przyciągnąć do Urzędu kilku prawników - specjalistów od telekomunikacji, aby skutecznie zmierzyć się z trwającym zalewem wniosków i skarg od operatorów.

Z formalnego punktu widzenia zmiana prezesa nie jest prosta. Pięcioletnia kadencja Grabosia kończy się w kwietniu 2007 r. Można go odwołać m.in. w przypadku rażącego naruszenia prawa telekomunikacyjnego, stwierdzonego przez sąd. Bardziej prawdopodobna jest jednak zmiana prawa. Tę PiS zapowiada już na początku kadencji.

Odwołanie prezesa będzie możliwe po zmianach w URTiP-ie, polegających na włączeniu w struktury Urzędu działu zajmującego się rezerwacją częstotliwości w Krajowej Radzie Radiofonii i Telewizji. Ale to nie wszystko. Projekt będzie przewidywać uproszczenie procedur badania przez URTiP konkurencyjności rynków. Obecnie, zanim Urząd nałoży ograniczenie lub obowiązek na konkretnego operatora, musi zbadać, czy na odpowiednim rynku jest konkurencja (porównując m.in. przychody spółek). Jeżeli stwierdzi, że nie, zabiera się do drugiej procedury - wyznaczania przedsiębiorstw dominujących. To powoduje, że regulator od ponad roku przygotowuje np. decyzję o obowiązkowym roamingu wewnętrznym w sieciach komórkowych.

Projekt PiS przewiduje więc zamianę dwuetapowej analizy na jednoetapową, a także wprowadzenie zasady natychmiastowej wykonalności decyzji URTiP. Chodzi o to, aby częste odwołania Telekomunikacji Polskiej i operatów komórkowych nie wstrzymywały nakazu np. obniżenia stawek.

Wreszcie, PiS zapowiada tzw. uwolnienie pętli lokalnej, czyli umożliwienie każdemu operatorowi dostępu do infrastruktury TP. Chce to osiągnąć przez obniżenie obowiązujących taryf - zdaniem większości operatorów, zbyt wygórowanych. URTiP może albo pomóc w negocjacjach TP z innymi firmami, albo - w przypadku ich fiaska - narzucić własne taryfy (porównywalne do taryf innych państw).

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło tekstu: Parkiet